Kiryśnik czarnoplamy (Megalechis thoracata). Rozród, cz. I

Kiryśniki są rzadko rozmnażane, a w głębokich zwykle akwariach dekoracyjnych nie przystępują latami do tarła, co potem rodzi określone problemy

Problemem w rozrodzie kiryśników jest to, że rzadko kto rozmnaża je amatorsko. Ryby rosną do pokaźnych rozmiarów, latami nie podchodzą do tarła, a gdy nagle hodowca zdecyduje się na ich rozród, wówczas zaczynają się problemy. U samic nieodbywających przez lata tarła może bowiem dochodzić do zapieczenia ikry i, moim zdaniem, powstawania także następczych zwyrodnień w obrębie układu rozrodczego, co czyni je zupełnie lub mało przydatnymi do rozmnażania.

 

Para tarlaków w trakcie przenoszenia do zbiornika tarliskowego – samica u góry – odmiana melanistyczna

Dlatego też najlepsze wyniki uzyskuje się z młodymi osobnikami (1,5-2,5 lat). Idealnie, jeśli tarlaki jakoś sympatyzowały ze sobą w akwarium ogólnym (często trudno to zaobserwować), ale u kiryśników z reguły nie ma problemu z akceptacją partnera płciowego. Jeśli jednak takowy wystąpi, to należy wymieniać jednego z tarlaków aż do pożądanego efektu.

 

 

 

Samiec – widać pogrubiony, rdzawy i ząbkowany pierwszy promień płetwy piersiowej

Wydaje się jednak, że szczególnie ważny jest dobór odpowiedniego samca. Ryby wycieramy zawsze parami. Bardzo dobre rezultaty daje obfitsze karmienie ich żywym pokarmem przez około 2 tyg. przed planowanym tarłem. Jajniki samicy wypełniają się wówczas dużą ilością dojrzałych komórek jajowych, a samiec zyskuje właściwy temperament.

 

 

Samica przekopująca podłoże w poszukiwaniu pokarmu

Dla średnio wyrośniętych tarlaków wystarcza 60-80 l zbiornik tarliskowy. Ustawiamy go w spokojnym, nieco zacienionym miejscu. Można zrezygnować z umieszczania w nim roślin, ale ja kładę plastikowy talerzyk na zwojach moczarki argentyńskiej i rogatka, względnie różdżycy rutewkowej. Dno można wyłożyć cienką warstwę wyparzonego we wrzątku grubszego żwiru. Konieczna jest kryjówka dla samicy (np. w postaci glinianej rurki drenarskiej).

 

Do tarła kiryśniki preferują wodę miękką, dobrze natlenioną i odstaną

Woda do tarła powinna być wcześniej odstana przez kilka dni i najlepiej miękka (2-4ºn, ale najważniejsze, aby miała twardość poniżej 10ºn). Jej poziom nie powinien przekraczać 20 cm, a temperatura 27ºC. Ważne jednak, aby była dobrze natleniona (może pracować mały, wewnętrzny filtr gąbkowy napędzany brzęczykiem). Do wody można zapobiegawczo dodać kilka kropli środka zapobiegającego pleśnieniu ikry. Akwarium powinno być nakryte, gdyż samiec jest częstokroć nadpobudliwy i skoczny.

 

Gniazdo z plastikowej pokrywki – ta jednak nie powinna być przezroczysta

Tarlaki wpuszczamy na tarło wieczorem. Następuje ono często dopiero po kilku dniach, zwykle w godzinach wieczornych (kiryśniki lubią najpierw poznać nowe środowisko), ale nierzadko samiec rozpoczyna budowę gniazda już na drugi dzień. Jeśli tarło nie następuje, wówczas należy codziennie oczyszczać dno zbiornika z odchodów i wymieniać przy tym około 10% objętości wody. Lepiej nie karmić ryb na tarlisku, chyba że zjadanymi od razu, małymi porcjami żywego pokarmu.

 

Gniazdo w postaci plastikowego pudełka wraz z ikrą

W naturze samiec kiryśnika przejawia instynkt opieki nad potomstwem i opiekuje się złożoną ikrą, larwami, a nawet narybkiem. Najpierw jednak buduje gniazdo chwytając pyskiem powietrze atmosferyczne, otaczając je śluzowatą wydzieliną jamy gębowej i wypuszczając następnie (także przez szpary skrzelowe) w postaci mniej lub bardziej trwałych, pienistych pęcherzyków, zwykle pod dużym, leżącym na powierzchni wody liściem rośliny wodnej (np. lilii wodnej). Ma to z jednej strony chronić młode przed intruzami z powietrza, a z drugiej izolować je od zagrożeń w wodzie.

 

Plastikowa platforma pod gniazdo wzmocniona plastikowymi pudełkami

„Piana”, którą wytwarza samiec bez wątpienia ma właściwości bakteriobójcze lub bakteriostatyczne. Dlatego też nie brakuje zwolenników bardziej naturalnego rozrodu kiryśników, gdzie samiec pozostawiany jest z ikrą do czasu wylęgu larw (rzadko dłużej). Trzeba jednak pamiętać o zapewnieniu mu w tym czasie bezwzględnego spokoju. Niepokojony może bowiem szybko zniszczyć gniazdo i pożreć ikrę lub larwy. Mleczaki obdarzone dobrze rozwiniętym instynktem opieki nad potomstwem nie trafiają się jednak często.

 

Dobrze przygotowana do tarła samica – widać nabrzmiałe partie brzuszne – jajniki wypełnione mnóstwem komórek jajowych

Zwykle jednak hodowcy zamiast wykorzystywania roślin wodnych o pływających na powierzchni wody liściach, umieszczają tam płytkę styropianową o średnicy około 15-20 cm, taflę z tworzywa sztucznego lub też plastikowy talerzyk (odwrócony do góry dnem). Każdy z wymienionych przedmiotów powinien być dodatkowo unieruchomiony poprzez jakiś łącznik (np. kawałek tektury, plastiku lub drutu) z pokrywą lub szybą nakrywkową. Czasem wystarczy jednak dobre osadzenie go wśród powierzchniowej roślinności.