Burunduk, wiewiórka syberyjska (Tamias sibiricus) – co warto wiedzieć

Na wstępie informuję, że burunduk znajduje się w wykazie inwazyjnych gatunków obcych stanowiących zagrożenie dla Unii Europejskiej (obok m.in. jenota, piżmaka, nutrii, czy szopa pracza). Zgodnie z obowiązującymi od 2016 r. przepisami posiadanie burunduka, jego chów i hodowla oraz sprzedaż są w Polsce zakazane bez specjalnego zezwolenia z GDOŚ!

Postanowiłem jednak napisać o co nieco o biologii tego gatunku, ponieważ czytelnicy mojego bloga często mnie o to pytają.

Burunduk należy do rodziny wiewiórkowatych (Sciuridae). Jego ojczyzną są obszary leśne (liściaste, mieszane, iglaste) Północnej Azji – od środkowej Rosji, poprzez Chiny, Mongolię, Koreę po Japonię. Można je też spotkać w Zachodniej Europie, gdzie w latach 60-tych ub.w. były masowo importowane z Korei Południowej jako „petsy” w następstwie czego część z nich wydostała się na wolność. Na szczęście gatunek ten dość słabo się rozprzestrzenia i obecnie tworzy tam stabilne populacje. Nazwa burunduka w jęz. angielskim to: Siberian chipmunk lub Common chipmunk. Ssak osiąga masę ciała rzędu kilkudziesięciu gramów, a maksymalnie do 150g. Długość ciała wynosi wraz z ogonem (długi i puszysty, mierzy ok. 12 cm) około 26 cm. Ubarwienie grzbietu i boków ciała jest charakterystyczne – występują naprzemiennie podłużne pręgi – ciemne (zwykle 5) i jasne (zwykle 4). Uszy zaś są małe i zaokrąglone, a u starszych osobników małżowiny mogą mieć liczne ubytki. Omawiane gryzonie mają torby policzkowe, służące im do przenoszenia pokarmu. W niewoli dożywają nawet grubo ponad 7 lat, w naturze – znacznie krócej (2-4 lata).

Te ruchliwe i aktywne w dzień ssaki są z natury samotnikami przejawiającymi zachowania terytorialne (wybrany przez siebie teren znaczą moczem oraz akcentują swoją obecność wokalnie). Zalicza się je do tzw. wiewiórek naziemnych, gdyż z ochotą kopią nory i dużo czasu spędzają właśnie na ziemi, a właściwie pod nią. Wydają charakterystyczne dźwięki (jakby ćwierkania, zgrzyty, gwizdy, rechot itp.). W niewoli nie zapadają zimą w sen (hibernację), choć utrzymywane na zewnątrz (woliera zewnętrzna całoroczna) dużo wtedy odpoczywają w kryjówce (w naturze jest nią zwykle nora, a w niewoli budka), którą mogą opuszczać raz na kilka dni. Burunduki są wszystkożerne – jedzą wszelkie ziarna i nasiona, owoce, warzywa, zioła, kasze, orzechy, suche pieczywo, owady i ich larwy, mięczaki, grzyby, a czasem plądrują gniazda małych ptaków itp.

W warunkach hodowlanych, gdy jeszcze można je było trzymać bez zezwolenia, widywałem burunduki utrzymywane często w całorocznych wolierach zewnętrznych. Doskonale bowiem znoszą mrozy, o ile mają zapewnione odpowiednie kryjówki. W takich warunkach najczęściej były nimi zawieszone na różnych wysokościach budki, w tym naturalne – z pustych pni. Gryzonie ścieliły je sianem, suchymi liśćmi, mchem itp. Zazwyczaj hodowcy zapewniali parze więcej budek i wówczas były one adoptowane na spiżarnie oraz jako miejsce oddawania odchodów. W wolierze powinien być także usypany kopiec (lub kopce) z ziemi z przysypanymi kawałkami rurek z PCW lub z naturalnych pniaków, jako że burunduki bardzo lubią myszkować w podłożu. Zwykle gryzonie te utrzymywane są pojedynczo (hodowcy zgłaszali mi często zachowania agresywne wobec współplemieńców, w tym różnej płci – dochodziło nawet do krwawych walk i śmierci jednego z osobników), ale zdarza się, że pary są bardzo zgrane i absolutnie nie przejawiające wobec siebie jakiejkolwiek agresji. Widywałem także osobniki zupełnie oswojone wobec człowieka, jak i wykazujące wobec niego permanentną płochliwość.

W naturze okres godowy burunduków przypada na wiosnę i rozpoczyna po wybudzeniu się zwierząt z zimowego snu. Gniazdo zakładane jest zwykle w dziupli lub butwiejącym pniu. Po ciąży trwającej około miesiąca samica rodzi 3-8 młodych, które jako gniazdowniki rodzą się głuche, gołe, ślepe i bezradne (masa ciała oseska to około 4g). Po 7-8 tygodniach stają się samodzielne. Rzadko zdarzają się dwa mioty w roku. Dojrzałość płciową młode osobniki uzyskują w 9. miesiącu życia.