Bojowniki-gębacze. Osphronemidae

Bojowniki-gębacze to jedne z bardzo ciekawych gatunkow ryb z rodziny guramiowatych (Osphronemidae). Jednym z pospolitszych gatunków jest Betta enisae. Jego ojczyzną są ocienione, leśne, bogate w materię organiczną, miękkie i przeważnie lekko kwaśne wody strumieni indonezyjskiej wyspy Borneo (Kalimantan). W iście ciekawej strategii rozrodczej większą rolę odgrywa samiec, który po tarle inkubuje jaja w worku gardłowym. Właśnie jedna z par odbyła udane tarło w moim akwarium. Początkowo tarło przebiega w klasyczny dla guramiowatych sposób – ryby krążą wokół siebie, po czym samiec obejmuje swym ciałem i płetwami partnerkę (tzw. splot), co przypomina literę „U”. Obydwa tarlaki muskają się pyskami, kilkakrotnie gonią się w kółko, aż znajdą się we właściwym położeniu, a otwory moczopłciowe ryb są blisko siebie. Wtedy ciało mleczaka zaczyna lekko drżeć, a kleszczowy uścisk wokół ikrzycy zaciska się coraz bardziej. W efekcie następuje jednoczesne wydalenie 1-3 mlecznobiałych, lekko owalnych ziarenek ikry oraz obłoku spermy. Przez ułamek sekundy tarlaki pozostają bez ruchu, jakby „sklejone” (tzw. odrętwienie), po czym samiec zwalnia uścisk i następuje rozdzielenie się ryb. Samica natychmiast łapczywie chwyta do pyska złożone jaja. Samiec również może to robić, ale na tym etapie tarła zwykle nie zdąża przed partnerką. Ikrzyca przez jakiś czas pływa z ikrą, a następnie ustawia blisko samca (nie zawsze idealnie naprzeciwko) i charakterystycznie, lekko wygina ciało, co wskazuje na fakt uruchomienia mięśni, dzięki którym jaja zostaną wyplute na zewnątrz (ruchy pyska przypominają mi puszczanie kółek z dymu papierosowego przez palacza). Samica przekazuje samcowi najczęściej jedno, ale bywa, że dwa lub nawet trzy jaja na raz. Mleczak musi szybko je pochwycić, ponieważ jeśli tego nie zrobi, ikrzyca szybko go w tym wyręczy. Obie ryby bowiem wręcz prześcigają się w wyłapywaniu jaj. Odnosi się nawet wrażenie, jakby samica nie do końca była przekonana o dobrych intencjach samca i bała się przekazać mu jaja. Inne moje spostrzeżenie opiera się na podejrzeniu, że być może samica słabo rozróżnia moment, jaki następuje tuż po złożeniu przez nią jaj (wówczas błyskawicznie łapie je do pyska) od aktu ich przekazania samcowi (wtedy bowiem też stara się je złapać). Tarlaki, co i raz przeszukują także dno w poszukiwaniu ewentualnie opadłych ziaren ikry. Z czasem worek gardłowy samca staje się coraz bardziej wypukły i ostatecznie lądują w nim prawie wszystkie jaja. Tarło trwa wiele godzin, a nawet przez cały niemal dzień. W zależności od temperatury wody inkubacja jaj trwa 10-18 dni.



Tarlaki w miłosnym splocie


Tarło- splot tarlaków


Samica szuka jaj na
płetwie odbytowej samca


Tarlaki ustawiają się
naprzeciw siebie
Samica przygotowuje się do

1wyplucia jaj



Samica przekazuje jaja samcowi


Samica wypluwająca jaja
w kierunku samca


Samiec inkubujący jaja
w pysku/worku gardłowym