Sturisoma złocista (Sturisomatichthys aureum). Chów

Ryba ta należy do rodziny zbrojnikowatych (Loricariidae, ang. Whiptail Catfish lub Royal Whiptail). Jej ojczyzną są rzeki Kolumbii (Rio Magdalena, Rio San Jorge oraz Rio Cesar wraz z pomniejszymi dopływami). W akwarium ryba dorasta zwykle do kilkunastu cm (rzadko powyżej 20 cm). Charakterystycznymi cechami jej budowy morfologicznej są: smukłe, bardzo wydłużone ciało (szczególnie biczowaty, cienki ogon, którego skrajne promienie płetwy ogonowej są mniej lub bardziej wydłużone w cienkie, kilkucentymetrowej długości filamenty), duże płetwy piersiowe i grzbietowa, mające kształt trójkąta (ta ostatnia wręcz żagla), wąska głowa, ostro zakończony pysk z dolnie położonym otworem gębowym, mającym postać okrągłej przyssawki z tarczkami rogowymi. Ubarwienie ciała zaś to mozaika różnej tonacji brązów i beży oraz kremowych, niekiedy żółtawych, bądź oliwkowych odcieni.

Sturisoma złocista to ryba nadzwyczaj łagodna, spokojna i towarzyska, a niekiedy także lękliwa. Jedynie strzegący ikry samiec może okazywać agresję współmieszkańcom zbiornika, ale nie wykracza ona poza obręb gniazda i polega głównie na ich odstraszaniu, gdy zbytnio zbliżą się do gniazda. Także dorosłe mleczaki mogą przepędzać się nawzajem, nie robiąc sobie jednak żadnej krzywdy. Największą aktywność ryba przejawia wieczorem i nocą – pływa w sposób przypominający lot ślizgowy i często podpiera się na rozstawionych płetwach piersiowych, a nawet zabawnie na nich „kroczy” (także do tyłu). Dodatkowo, w prawidłowo urządzonym zbiorniku, jest z reguły (bywają bowiem wyjątki) mało płochliwa. Nierzadko akwarysta może do woli obserwować przebywających (a właściwie przyssanych) na przedniej szybkie podopiecznych, którzy nic sobie nie robią z zamieszania po drugiej jej stronie.

Sturisomy mogą być utrzymywane w zbiorniku zespołowym, nawet z bardzo małymi kąsaczowatymi lub krewetkami. Należy wszakże unikać łączenia ich z rybami nader ruchliwymi, mającymi szybką przemianę materii oraz z natury agresywnymi. W przeciwnym bowiem razie ich dobrostan ulegnie obniżeniu, co może zakończyć się chorobą, a nawet śmiercią osobnika. Także zbyt liczne, ruchliwe gatunki denne (kiryski, kiryśniki, bocje) są niepożądanym dla nich towarzystwem. Jako bowiem bardziej przebojowe, śmiałe i wszędobylskie łatwo odbierają sturisomom pokarm, co sprawia że te głodują i oczywiście nie rozmnażają się. Jednak nawet wówczas, będąc skądinąd roślinożercami, nie niszczą zupełnie roślin, ani nie przesuwają elementów dekoracyjnych w akwarium, co niewątpliwie jest ich dużą zaletą.

Do chowu najlepsze są duże zbiorniki (250-300 l, długości co najmniej 90 cm, dla kilku osobników) z licznymi kryjówkami w postaci różnorodnych korzeni, zatopionych gałęzi, lignitów i ewentualnie kilku kamieni. Obfita szata roślinna również jest bardzo pożądana. Z uwagi na jej potrzeby oświetlenie akwarium powinno być intensywne, ale częściowo stonowane przez roślinność pływającą (rybom najbardziej odpowiada lekki półcień). Miłośnicy przedstawicieli rodzajów Sturisomatichthys, Farlowella czy Loricardia zwykle urządzają swoim podopiecznym zbiornik w typie potoku lub rzeki o nieznacznym, umiarkowanym lub gdzieniegdzie tylko silniejszym nurcie. Wykorzystuje się tu zwłaszcza turbiny typu Powerhead, przelewowe filtry kaskadowe itp.

Optymalne parametry fizyko-chemiczne wody to: twardość ogólna (4-15°n), a zatem woda miękka do średnio twardej, odczyn umiarkowanie kwaśny do obojętnego (pH 6,0-7,0) i temperatura 21-25°C. Nie należy chować sturisom w zbyt ciepłej wodzie (powyżej 27°C), gdyż jest to dla nich niekorzystne – samice zbytnio się eksploatują, a w przypadku braku napowietrzacza lub słabego działania filtra może dojść do spadku stężenia rozpuszczonego w wodzie tlenu (zwłaszcza w czasie letnich upałów). Jest to duży dla nich stres, który może prowadzić nawet do upadków najsłabszych osobników. Przy prawidłowej pielęgnacji omawiane ryby są generalnie odporne na choroby i dobrze adaptują się do innych niż przytoczone wyżej warunków środowiskowych, np. bez problemu znoszą także nieco niższą temperaturę wody i lekko zasadowy jej odczyn. Z drugiej jednak strony są wysoce wrażliwe na zbyt wysokie stężenie w niej związków azotu (!) Stąd też konieczna jest wydajna filtracja wody i regularne jej podmiany (np. raz w tygodniu do 20% objętości). Kolejny warunek zachowania dobrego zdrowia ryb to doskonałe natlenienie wody, zwłaszcza podczas wspomnianych wyżej upałów. Powinna ona także znajdować się w lekkim ruchu – takson prądolubny, czyli reofilny. Jego ulubionym miejscem odpoczynku są miejsca położone na drodze wylotu wody z filtra. Jako podłoże najlepiej sprawdza się piasek (może być o różnej granulacji). Niewskazany jest natomiast grubszy żwir o ostrych krawędziach, o które zbrojniki mogą kaleczyć delikatniejsze elementy aparatu gębowego.

Żywienie sturisom powinno być jak najbardziej urozmaicone i opierać się przede wszystkim na pokarmach pochodzenia roślinnego. Te ostatnie można podzielić na naturalne (rozmaite glony, parzone liście szpinaku, sałaty, mniszka lekarskiego, pokrzywy zwyczajnej oraz płatki owsiane, a ponadto cukinia, ogórek, siekana natka pietruszki, gotowana marchewka, groszek, kalafior, brokuły, jarmuż, kapusta oraz lane kluseczki) i gotowe, suche, wyprodukowane głównie na bazie spiruliny. Oczywiście podawane rybom warzywa nigdy nie powinny pochodzić z miejsc położonych w bezpośredniej bliskości ruchliwych dróg, być poddawane opryskom środkami ochrony roślin i/lub pochodzić z miejsc intensywnie nawożonych nawozami sztucznymi. Ponadto chętnie zjadane są zespoły drobnych organizmów, które zamieszkują różnorodne podłoża stałe w wodzie (np. części roślin, kamienie, muszle ślimaków, korzenie, obudowę filtra wewnętrznego, szyby, itp.) – tzw. peryfiton akwariowy [glony, w tym jednokomórkowe (np. okrzemki), różne bakterie, pierwotniaki, a czasami także wrotki i nicienie]. Choć nie jest to konieczne można, od czasu do czasu, podawać także karmę pochodzenia zwierzęcego, np. mrożony zooplankton, kryl, solowiec, itp. Nigdy natomiast nie wolno zakładać, że sturisomy wyżywią się same, zeskrobując glony i zjadając niedojedzone przez inne ryby resztki karmy. Dość szybko prowadzi to do rozwinięcia się chorób, a o rozmnażaniu ryb można wówczas tylko pomarzyć.

Nigdy nie można liczyć na to, że sturisomy wyżywią się same, nawet w przestronnym, dobrze zarośniętym zbiorniku.

Więcej o tym gatunku można przeczytać w artykule autorstwa Huberta Zientka i Konrada Maciągiewicza, pt. „Sturisoma złocista (Sturisomatichthys aureum) – chów i rozród w akwarium”, Magazyn Akwarium: 2020, 2 (180), s. 24-36, https://magazynakwarium.pl/

Mysz laboratoryjna (Mus musculus). Chów

Myszy domowe występują w bardzo wielu wariantach barwnych

Nie występuje w naturze. Jest to udomowiona (hodowlana) forma myszy domowej (Mus musculus). Pierwotnie miała albinotyczne umaszczenie ciała, ale w wyniku krzyżowania ze sobą różnych podgatunków (np. M. m. domesticus, M. m. musculus) uzyskano setki odmian barwnych oraz szczepów i linii genetycznych. Pierwotnym rejonem występowania myszy domowej była prawdopodobnie Palearktyka.

Do najczęstszych chorób myszy laboratoryjnych należą zakażenia górnych i dolnych dróg oddechowych, choroby nowotworowe, zmiany skórne oraz ospa

Za bezpośrednich przodków współczesnych myszy laboratoryjnych uznaje się osobniki sprowadzone do Anglii z Chin i Japonii, gdzie udomowiono je już w starożytności. W XIX w. laboratoria na całym świecie zaczęły hodować myszy na skalę masową. Pierwszy w Europie klub miłośników myszy powstał w Anglii u schyłku XIX w. Tętno u myszy jest wyjątkowo szybkie i może wynosić nawet około 700 uderzeń/minutę. Liczba oddechów to ponad 220/minutę. Temperatura ciała w warunkach fizjologicznych może sięgać 39°C.

Pomieszczenie dla myszy musi być odpowiednie i obfitować w rozmaite kryjówki

W oparciu o długość i fakturę włosa wyróżnia się rasy: krótkowłosą, długowłosą (long hair), satynową (włos gładki i błyszczący) oraz o skręconym włosie (astrex). W ramach powyższych ras dany osobnik może występować w formie czystej lub mieć cechy mieszane, czyli np. być długowłosy i satynowy. Wyhodowano setki odmian różniących się barwą włosa i jej rozmieszczeniem.

Udomowiona (hodowlana) forma myszy domowej miała pierwotnie albinotyczne umaszczenie ciała

Dzielimy je na jednolite (self), podpalane – z pomarańczowym lub białym brzuchem (odpowiednio tan i fox), strefowo różnie zabarwione (ticked), cieniowane lub punktowane, czyli mające tzw. pointy (shaded), o oddzielonych kolorach – znaczeniach, przepasaniach (marked), o posrebrzanej nasadzie włosa (silvered). Znane są także odmiany niestandardowe – bezwłose (hairless), z rozetkami (rosette) i o krótkim, lekko skręconym włosie (fuzzy).

Poidło jest nieodzowne w każdym pomieszczeniu z myszami

Długość ciała (bez ogona) wynosi około 10 cm. Na ogon przypada zwykle drugie tyle. Masa ciała to średnio około 50g (30-70g). W niewoli myszy dożywają 2, rzadziej 3 lat. Optymalna temperatura powietrza dla myszy wynosi 18-22º C. Są wrażliwe na przegrzanie i przy ciepłocie powyżej 30ºC (np. przy wystawieniu klatki na bezpośrednie działanie promieni słonecznych) może dojść u nich do udaru cieplnego i śmierci.

 

Myszy są gryzoniami bardzo ciekawskimi i towarzyskimi

Myszy są gryzoniami bardzo ciekawskimi, ruchliwymi i towarzyskimi. Dość łatwo się oswajają (tym lepiej i szybciej, im są młodsze) i nie są z reguły agresywne wobec człowieka. Mogą co prawda ugryźć, lecz zdarza się to rzadko, najczęściej wskutek nieprawidłowego obchodzenia się z nimi. Są to gryzonie stadne i socjalne – można jednak chować je pojedynczo, zwłaszcza samce, które często ze sobą walczą w obronie wybranego terytorium.

Jeśli nie chcemy zwierząt rozmnażać to najlepiej jest trzymać dwie samiczki

Jeśli jednak nie chcemy zwierząt rozmnażać to można utrzymywać np. dwa samce (najlepiej ze sobą blisko spokrewnione, np. bracia lub ojca z synem) lub, lepiej, dwie samice – są bardziej łagodne i wydzielają mniej intensywnego zapachu niż samce. Gdy chcemy myszy rozmnożyć, można wówczas chować je parami, ale najlepiej sprawdza się tu system trójkowy (samiec x 2 samice) lub haremowy (samiec x kilka samic). Myszy szybko biegają, dobrze się wspinają i skaczą oraz pływają.

 

Cennym dodatkiem do diety jest świeża zielonka

Do chowu myszy najlepsze są dedykowane klatki (rozstaw prętów najlepiej 0,5 cm), które zapewniają przede wszystkim dobrą wentylację, łatwość obsługi i czyszczenia oraz zabezpieczają przed ucieczką zwierząt. Można do tego celu wykorzystać również puste akwaria (dostatecznie jednak wysokie – co najmniej 40 cm i zabezpieczone od góry drobną siateczką) lub popularne, łatwe w czyszczeniu faunaboksy. Dla 2 samic i samca wystarczają wymiary 50x30x30 cm.

Na wyściółkę najlepiej nadają się odpylone trociny i drewniany granulat

Bardzo ważna dla zdrowia zwierząt jest także dobra wentylacja pomieszczenia, w którym przebywają. Wyjątkowo szkodliwe są przeciągi, które doprowadzają do przeziębień i upadków. Na wyściółkę najlepiej nadają się odpylone trociny i drewniany granulat. Ograniczenie przykrego, tzw. mysiego zapachu osiąga się poprzez rozsypanie w 1-2 rogach klatki niewielkiej ilości sody do pieczenia lub zmieszanie ściółki ze specjalnym granulatem pochłaniającym zapachy.

Dobrej jakości siano to także podstawa zachowania dobrego zdrowia i dobrostanu zwierząt

Na ściółkę kładziemy warstwę dobrej jakości siana. Myszy należą do zwierząt niezwykle aktywnych i ciekawskich. Dlatego też klatkę należy wyposażyć we wszelkie elementy służące do zabawy: tunele, hamaki, liny, konary, korzenie, drabinki, systemy do wspinaczki, „place zabaw”, labirynty oraz kołowrotek (o litych bokach) o średnicy co najmniej 15 cm. Dwa lub trzy razy w tygodniu udostępniamy pojemnik z piaskiem do kąpieli. Na ostoję najlepszy jest drewniany domek, wyszczerbiona doniczka postawiona do góry dnem, łupina po kokosie z otworem itp.

Myszy stłoczone na niewielkiej powierzchni mogą przejawiać wobec siebie zachowania agresywne

Karmidło (najlepiej kamionkowe) i zawieszane od góry poidło kulkowe stanowią nieodłączny element wyposażenia. Ściółkę wymieniamy na świeżą co najmniej raz, a najlepiej dwa razy w tygodniu. Myszy stłoczone na niewielkiej powierzchni mogą być wobec siebie agresywne, np. osobniki dominujące mogą wygryzać innym włosową, a także ranić ich ogony. Walki wybuchają również, gdy w pomieszczeniu znajduje się zbyt dużo samców. Po usunięciu agresywnego osobnika lub zmniejszeniu liczebności obsady sytuacja wraca zwykle do normy.

 

Myszy są wszystkożerne z przewagą pokarmu roślinnego

 Myszy są wszystkożerne, choć jedzą głównie pokarmy pochodzenia roślinnego. Charakteryzują się bardzo szybką przemianą materii, stąd często żerują. Podstawę diety powinna stanowić mieszanka ziaren (rozmaite zboża, w tym ryż, proso itp.), specjalnie dedykowana dla tego gatunku (nadmiar pszenicy, kukurydzy i słonecznika może prowadzić do przegrzania ciała zwierzęcia. chorób dermatologicznych itp.

Myszy to gryzonie stadne – nigdy nie chowamy ich pojedynczo

W zależności od pory roku bardzo dobrym dodatkiem jest świeża zielonka z traw i ziół (mniszek, krwawnik, tasznik, komosa, babka, gwiazdnica) oraz dobrej jakości siano. Także dodatek warzyw (marchew, brukiew, seler, kapusta, pomidor, kalafior, cykoria, ogórek itp.) i owoców (jabłka, gruszki) jest bardzo wskazany, ale początkowo wprowadzamy je do diety w niewielkich ilościach (biegunki). Dodatkiem może być także suchy chleb, ciasteczka dla psów oraz gałązki drzew owocowych (ścieranie siekaczy).

Warzywa i owoce to ważny składnik diety myszy

Z pokarmów pochodzenia zwierzęcego można skarmiać m.in.: białym i żółtym serem, jajkiem gotowanym na twardo, mlekiem (najlepiej namoczoną w nim bułką), odtłuszczonym jogurtem naturalnym. Myszy jedzą także owady i ich larwy, np. szarańczaki, mączniaki, dżdżownice itp. Z innych karm warto od czasu do czasu podawać płatki owsiane, makaron, orzechy, skiełkowane ziarno pszenicy (dobre na płodność), siemię lniane.

Myszy charakteryzują się bardzo szybką przemianą materii, stąd często żerują

Z dodatków mineralno-witaminowych i przysmaków podajemy tran (witaminy A i D), kostki wapienne, olej lniany (wpływa na połysk sierści) oraz kolby i dropsy smakowe. Wodę zmieniamy na świeżą codziennie. Właściwe obchodzenie się z myszami jest bardzo ważne. Zwierzęta te chwytamy biorąc je bardzo delikatnie palcami za podstawę ogona. Przenosić można je także w zabezpieczonej kryjówce, np. rurze.