Prętnik karłowaty. Rozród c.d.

Pięknie wybarwiony samiec

O chowie i rozmnażaniu prętnika karłowatego (Trichogaster lalius) – pięknego gatunku, należącego do rodziny guramiowatych (Osphronemidae) pisałem już kiedyś tu:

„Prętnik karłowaty. Chów i rozród”

 

 

Para podczas zalotów – samica u dołu

Ostatnio trafiła mi się wyjątkowo urodziwa para tych ryb. Od razu je zakupiłem i postanowiłem rozmnożyć. Do tarła doszło w niewielkim, gęsto zarośniętym (ludwigia, bucefalandry, najas, rzęsa) akwarium o pojemności 5 l. Było ono wypełnione w 80% wodą z filtra RO (jej twardość wynosiła tylko 2-3ºn).

 

 

Gniazdo z unoszącymi się na powierzchni wody ziarnami ikry

Samiec szybko zbudował gniazdo na powierzchni wody, wplatając w nie części roślin pływających – tu rzęsy drobnej. Jak wiadomo z literatury, ikra prętników zawiera sporo tłuszczu, co sprawia że jest lżejsza od wody i sama wypływa na jej powierzchnię.

 

 

 

 

Para tarlaków – dymorfizm płciowy jest u prętników bardzo wyraźny

Samica złożyła w sumie około 70 jaj, co jest zadowalającym wynikiem. Po tarle została odłowiona wraz z samcem, który w tym przypadku niezbyt chętnie podejmował się opieki nad jajami. Larwy wylęgły się po około 36 godzinach. Z wykarmieniem narybku hodowcy mają zwykle spory problem. Jest on bowiem bardzo drobny.

 

 

 

Podrośnięty nieco narybek prętnika karłowatego

Pierwszych pokarmem mogą być pierwotniaki, które możemy wyhodować na pożywkach organicznych (skórka banana, kawałki marchwi, suche rośliny wodne itp.) lub z preparatów gotowych (np. Protogen) oraz wrotki. Dopiero po około tygodniu można skarmiać najdrobniejszymi larwami oczlika. To żywienie idealne, ale hodowcy często stosują karmy suche lub tzw. zieloną wodę z zielenicami i euglenimami.

 

Samiec bywa natarczywy i agresywny wobec samicy

U młodych rybek błędnik (labirynt) wykształca się dopiero po około dwóch tygodniach od wylęgu. Stąd należy zapewnić im delikatne napowietrzanie wody. W ogóle okres przechodzenia na oddychanie powietrzem atmosferycznym jest dla narybku dość krytyczny – tu trzeba zapewnić dobrą temperaturę powietrza nad wodą, inaczej może dojść do przeziębienia błędnika i upadków.

 

Samiec przejmuje opiekę nad potomstwem, ale po tarle można go odłowić wraz z samicą

A zatem dbajmy, aby różnica pomiędzy ciepłotą wody i powietrza atmosferycznego nad nią była jak najmniejsza – zabezpiecza to błędnik przed chorobą, która niestety prawie zawsze kończy się śmiercią. Młode należy też segregować według wzrostu, gdyż rosną bardzo nierównomiernie i możliwy jest wśród nich kanibalizm.