Podkładanie jaj i piskląt. Imprinting

Coraz rzadziej na szczęście spotykam się z podkładaniem jaj lub piskląt trudniejszych w rozrodzie gatunków astryldów (np. amadyn) tzw. mamkom, czyli mewkom japońskim lub zeberkom. Dlaczego jest to działanie nieetyczne, szkodliwe i co się z nim wiążę czytaj poniżej. U źródeł szkodliwości podkładania jaj/piskląt mamkom leży, skądinąd bardzo potrzebny w naturze, tzw. imprinting (z ang. wdrukowanie, wpajanie, odbicie, piętno, ślad, odcisk) – u ptaków zarówno akustyczny, jak i wzrokowy. Jest to swoista więź, jaka wytwarza się między rodzicami a ich własnym potomstwem we wczesnym okresie jego życia. Więź ta pozwala pisklętom rozpoznawać własnego rodzica (po wydawanych dźwiękach, wyglądzie, ubarwieniu, kształcie dzioba, zachowaniu, wielkości itp.) po to, aby np. otworzyć mu dziobek podczas karmienia, podążać za nim po wykluciu (zagniazdowniki) lub w przyszłości dobrać sobie partnera płciowego itp. Tak nauczone pisklę będzie w dorosłym życiu powielało wszystkie wyuczone w okresie pisklęcym szczególne, bo charakterystyczne dla gatunku swoich rodziców, schematy zachowań. Te zaś są trwałe i nieodwracalne. Tymczasem podkładanie jaj/piskląt jednych gatunków drugim zaburza więzi i wypacza je. Oto bowiem np. podłożone mewkom jednodniowe pisklęta amadyny wspaniałej owszem, zostaną przez nie znakomicie odchowane, są dorodne i piękne, ale … jakby „wewnętrznie uszkodzone”. Mam tu na myśli właśnie imprinting, który u podrzuconych młodych uległ nie tyle zaburzeniu, co zafałszowaniu. Amadynki bowiem wdrukowały sobie cechy zachowań swoich przybranych rodziców – mewek i wzorce te będą odtąd powielały, jako jedynie prawdziwe i obowiązujące w ich dorosłym życiu. W praktyce hodowlanej oznacza to zwykle tyle, że ptaki takie nie będą nadawały się do naturalnych lęgów, gdyż nie będą dbały (karmiły, ogrzewały) swoich młodych, które jawić im się będą, jako obce, odmiennie zachowujące się i w ogóle dziwne. A zatem, tylko moim zdaniem, wyjątkowe sytuacje mogą być usprawiedliwieniem do podkładania jaj/piskląt innych gatunków, np. ucieczka lub śmierć ich prawdziwych rodziców. Osobną kwestią, którą kiedyś omówię jest sztuczne odchowywanie piskląt, szczególnie papug oraz hodowla zmierzająca do pozyskania bastardów.



Pisklęta amadyn wspaniałych
w okresie intensywnego imprintingu


Piskląta amadyn obrożnych
podłożone do gniazda z
młodymi mewkami japońskimi


Wyrzucone przez rodziców
z gniazda jednodniowe
pisklę amadny obrożnej


Pisklę od pierwszych chwil
życia doświadcza imprintingu
wzrokowego i dźwiękowego


Podloty amadyn wspaniałych
choć wyglądają okazale i dorodnie,
to jednak mogą być „wewnętrznie
uszkodzone”