Zbrojnik niebieski (Ancistrus sp.)

Zbrojnik niebieski (Ancistrus sp.) to pospolity w naszych akwariach speleofilny gatunek z rodziny zbrojnikowatych (Loricariidae). W naturze nie występuje w takiej formie, jak spotykana w akwariach. Jego powstanie owiane jest nutą tajemnicy, bowiem przypuszcza się, iż do utworzenia formy akwariowej użyto kilku gatunków, które ze sobą przekrzyżowano. Jeśli podczas pilnowania ikry niektóre jaja zostaną wymyte na zewnątrz kryjówki, to należy je delikatnie przenieść do lęgnika, szalki lub inkubatorka zrobionego z plastikowej konstrukcji obciągniętej nylonową siateczką o bardzo drobnych otworach, firanką lub tiulem (podobny kotnik stosuje się do wykotu samic ryb jajożyworodnych). Taki inkubatorek zawieszamy od wewnętrznej strony na krawędzi akwarium ogólnego, możliwie blisko ruchu wody spowodowanego np. pracą filtra. Zbiornik tarliskowy dla pary tarlaków powinien mieć pojemność od 60–80 l. Konieczne są w nim kryjówki, w których ma miejsce złożenie ikry i opieka samca nad nią. Najlepiej do tego celu nadają się kilkunastocentymetrowe kawałki rur (o średnicy 3–6 cm) z PCW, gliny (drenarskie), szkła, winiduru lub drewna. Warto zawczasu zadbać o odpowiednią konstrukcję rury. Przede wszystkim musi być ona dobrze unieruchomiona, gdyż w czasie tarła ryby często wykonują gwałtowne ruchy. Rura do obserwacji powinna mieć założoną zaślepkę na jednym końcu (np. poprzez przyklejenie silikonem kawałka szybki lub pleksi), ściśle przylegającym do szyby zbiornika, i dodatkowy otwór od góry, który jednak w czasie tarła powinien być zasłonięty (np. nasuwanym pierścieniem o minimalnie większej średnicy, choć prościej jest zatkać go dobrze dopasowanym kamieniem, który jednocześnie dociskałby rurę do podłoża i unieruchamiał ją). Po złożeniu przez samicę ikry otwór górny czym prędzej odblokowujemy, w przeciwnym bowiem razie cyrkulacja wody wokół jaj będzie zaburzona. Tak skonstruowana kryjówka ułatwia również przenoszenie złoża jaj z akwarium ogólnego do oddzielnego lęgnika (niejednokrotnie wraz z samcem). Wtedy wystarczy bowiem założyć na drugi jej koniec szczelną, wciskaną zaślepkę, przez co woda przez cały czas będzie w środku i nie dojdzie do zaburzenia stabilności środowiska. Doświadczeni hodowcy posługują się przy tym manewrze jedynie dłońmi.



Samica z młodymi


Samiec pilnujący larw
w gnieździe – rurze


Jaja w inkubatorze z
nylonowej siateczki


Młode osobniki lubią wodę
czystą, natlenioną i regularnie
podmienianą