Szczygieł syberyjski (Carduelis C. frigoris syn. Carduelis C. major). Praktyczne uwagi odnośnie chowu i rozrodu

Ten piękny, nieduży (dorasta do około 13 cm) ptak, potocznie zwany przez hodowców „majorem”, należy do rodziny łuszczakowatych, czyli ziarnojadów, inaczej ziębowatych (Fringillidae). Jest to rodzina zlokalizowana w obrębie rzędu wróblowych (Passeriformes). Szczygieł syberyjski to jeden z 14 podgatunków szczygła (Carduelis carduelis), zamieszkujący w naturze Syberię (część południowo-zachodnia i południowo-środkowa). Są to ptaki bardzo sympatyczne i wdzięczne w hodowli, charakterystycznie, pięknie ubarwione (m.in. czerwono-czarna maska na głowie otoczona na biało oraz czarno-żółte znaczenia na skrzydłach), przyjemnym śpiewie i typowych ptasich kształtach. Na chów i rozmnażanie szczygłów w niewoli konieczne jest stosowne zezwolenie, które jednak nie dotyczy mutacji barwnych (np. Agat, Feo, Pastel, Albino, Isabel, Eumo, Whitetop, Opal, Wittkop, Topaz, Rublutino, Satin, Brown, Lutino, Noire i inne). Znane są także mieszańce międzygatunkowe powstałe z krzyżówek szczygła z kanarkiem, dzwońcem, czyżem itp.

Szczygły syberyjskie można utrzymywać parami w wolierach zewnętrznych (oczywiście wykonanych według wszystkich kanonów sztuki, czyli odpowiednio osłoniętych, urządzonych, zwykle z doświetlaniem światłem sztucznym w razie potrzeby) lub też w klatkach. W przypadku tych ostatnich dla pary zaleca się wymiary co najmniej 120x50x60 cm. W chowie omawianych ptaków ważne są, moim zdaniem, trzy okresy ich życia: 1) wiosenne parowanie i pobudzanie do lęgów, 2) same lęgi, czyli odchów młodych oraz 3) pierzenie. Odpowiednia dieta ma tu kluczowe znaczenie. W pierwszym okresie ważne są m.in. kiełki (raczej mniejsze, młode niż większe, przerośnięte), w drugim: zwiększone porcje suchego jajka (może być z dodatkiem naturalnego, ugotowanego na twardo) oraz karma żywa, np. pinka, czyli larwy much (często są mrożone). W trzecim okresie ważne są przede wszystkim witaminy (np. podawane co jakiś czas do wody) oraz związki mineralne (np. sepia, grit, piasek).

Hodowcy zapewniają swoim podopiecznym również ocet jabłkowy (z preparatami zakwaszającymi trzeba jednak bardzo uważać, dużo na ten temat czytać i bazować na doświadczeniach kolegów hobbystów o dłuższym stażu). Podstawą żywienia szczygłów są oczywiście mieszanki ziaren dla łuszczaków. Każdy hodowca ma tu swoje ulubione, tego producenta, do którego ma największe zaufanie. Na rynku jest spory ich wybór. Uważam, że nieodzowne są wszelkie warzywa i owoce (brokuły, jarmuż, szpinak, buraki, marchew, jabłko itp.), a także zielonki, w tym zioła, np. gwiazdnica pospolita (niektórzy podają ją całorocznie), mniszek lekarski, rdest ptasi, bazylia, pokrzywa, babki, ikro liście słonecznika itp. Z innych dodatków podawanych czasami przez hodowców można wymienić, m.in.: nasiona lub kwiatostany roślin dzikich (np. ostu, szczeci, traw i chwastów łąkowych), ostropest, kardi, proso (także w kłosach), aksamitki lub nagietki (liście i kwiaty, zwłaszcza świeże, ale także suszone) – zawierające przede wszystkim naturalne barwniki.

Niekiedy nie jest łatwo, zwłaszcza początkującemu hobbyście określić w 100% płeć młodych ptaków, zwłaszcza niewypierzonych i reprezentujących mutację barwną. Doświadczeni hodowcy nie sprawia to zwykle trudności, choć czasami i oni mają tu wątpliwości. Niestety w hodowli szczygłów nie zawsze wszystko idzie tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Zdarza się, że niektóre osobniki marnują lęgi, gdyż połączona przez hodowcę para nie jest ze sobą kompatybilna i zgodna. Trzeba wówczas wymienić jednego z partnerów na innego. Samice zwykle dobrze wysiadują jaja, ale nie zawsze sumiennie karmią potomstwo. Bywa, że wylęgnie się 5 piskląt a odchowa tylko jeden lub dwa. Odwiedzając znajomych hodowców zauważyłem także, że szczególnie narzekają oni na niektóre samce, które potrafią być dalece agresywne wobec swego potomstwa. Wówczas, albo wyrzucają z gniazda ledwie wyklute pisklęta, albo ranią lub zabijają podloty.

Prawdziwą zaś zmorą hodowców są upadki młodych, zdawałoby się już odchowanych osobników. W grę mogą tu wchodzić drobnoustroje chorobotwórcze i/lub pasożyty. Bez szczegółowej diagnostyki z pomocą lekarza weterynarii specjalisty awiopatologa nie da się samemu ustalić przyczyny upadków, a tym bardziej szybko ją zneutralizować. Najczęściej konieczna staje się wówczas kuracja antybiotykowa i/lub p-pasożytnicza i to niekiedy z użyciem więcej niż jednego leku. 

W Polsce szczygieł (Carduelis carduelis) objęty jest ścisłą ochroną. Ornitolodzy zgodnie potwierdzają fakt, że niestety liczebność gatunku uległa w ostatnich latach znacznemu zmniejszeniu.