Kumak dalekowschodni (Bombina orientalis). Rozród

1

U kumaków ampleksus jest pachwinowy (miedniczny), czyli samiec chwyta partnerkę w okolicach bioder

Do rozrodu najlepsze są osobniki co najmniej roczne, które poddano 2-3 miesięcznemu zimowaniu. Przeprowadzamy je w pomieszczeniu o temperaturze powietrza 5-9ºC, w terrarium, raczej bez części wodnej (ewentualnie z małym, płytkim basenikiem). Jako ściółkę stosujemy wilgotny torf lub włókno kokosowe, zmieszane z suchymi liśćmi i mchem. Płazy karmimy skąpo, najwyżej dwa razy w tygodniu. Takie terrarium może również stać w nieogrzewanym pomieszczeniu na parapecie okna, w piwnicy, na strychu itp. Nie musi być doświetlane sztucznie, a jeśli już to najwyżej przez 7-8 godzin dziennie. Powinno być za to regularnie spryskiwane wodą.

2

Rozwijające się wśród podwodnej roślinności zarodki w jajach

Gdy już na dobre zrobi się ciepło (druga połowa maja) płazy przenosimy do zbiornika w pomieszczeniu mieszkalnym, zalanego świeżą, odstaną, dobrze natlenioną wodą do wysokości około 10 cm. Używając grzałki w razie potrzeby można zwiększyć jej temperaturę do ok. 23ºC. Dobra jest roślinność nie tylko pływająca (np. pędy moczarki argentyńskiej, mech jawajski), ale też podwodna, posadzona w małym pojemniku i sięgająca do powierzchni wody (kępa rogatka, ludwigii, wywłócznika itp.). Konieczna jest także wysepka/platforma, kilka kamieni, niewielki korzeń itp. Z podłoża można zrezygnować. Wiosną wraz ze wzrostem temperatury powietrza i wydłużającym się dniem świetlnym (do 12-14 godzin dziennie) podopiecznych należy zacząć intensywniej żywić.

3

Świeżo wylęgła larwa kumaka dalekowschodniego

Wzrost temperatury wody i jej głębokości oraz dobre żywienie są zwykle wystarczającymi czynnikami inicjującymi gody. Jeśli płazy do nich nie przystępują, to należy codziennie podmieniać im wodę na świeżą, ale odstaną i o 2-3ºC chłodniejszą, imitując w ten sposób opady deszczu. Trzeba tu zaznaczyć, że kumaki dalekowschodnie przystępują często do rozrodu nawet bez zimowania i specjalnego przygotowania. Gody są wówczas zwykle mało intensywne, a samice składają niewiele skrzeku.

6

Starsza kijanka – brak jeszcze tylnych kończyn

W okresie rozrodczym samce „śpiewają”, wydając charakterystyczne, miękkie i niskie głosy (brak jest rezonatorów u tego gatunku). Ich celem jest przywabienie samic i ostrzeganie rywali. Kumaki łączą się w przypadkowe pary. Ampleksus jest pachwinowy (miedniczny), czyli samiec chwyta partnerkę w okolicach bioder. Często pomiędzy podnieconymi samcami dochodzi do przepychanek, gdyż starają się one pochwycić każdego przepływającego obok osobnika, także tej samej płci. Jak pisałem w części dotyczącej chowu samiec jest nieco mniejszy, ma bardziej brodawkowatą skórę grzbietu i ciemne modzele godowe na pierwszych i drugich palcach dłoni, masywniejsze przedramiona i kończyny miedniczne, których palce są spięte szerszą i bardziej wyraźną błoną pławną.

5

Kijanka zeskrobująca glony z szyby zbiornika

Samica składa jaja partiami w kłębach (bywa, że niektóre ziarna pojedynczo) po kilka-kilkanaście, rzadko po 30-40 sztuk. Odstęp między kolejnymi „tarłami” wynosi średnio 8-9 dni, a w praktyce dorodna samica może składać skrzek 3-5 razy w roku. W sumie może ona złożyć w sezonie nawet ponad 200 jaj, choć zwykle w warunkach wiwaryjnych jest ich kilkadziesiąt, a znacznie rzadziej ponad 100. Średnica jaja wynosi około 2 mm. Są one deponowane w małych pakietach, wśród podwodnej roślinności, na kamieniach, korzeniach, zwykle w niedalekiej odległości od powierzchni wody, a czasami luźno na niej, przy krawędzi wysepek/platform itp. Dorosłe osobniki nie opiekują się potomstwem. Po złożeniu skrzeku należy je odłowić lub też przenieść sam skrzek z substratem do lęgnika z wodą o identycznych parametrach fizyko-chemicznych. Przez cały czas inkubacji woda powinna być delikatnie napowietrzana.

4

Kijanki są wszystkożerne

Wkrótce po złożeniu galaretowata osłonka jaja pęcznieje wskutek intensywnego wchłaniania wody. Larwy wylęgają się po kilku dniach (5-6 przy temperaturze wody 23-25ºC). Mierzą wtedy około 6 mm. Przez 2-3 dni tkwią przytwierdzone do szyb zbiornika oraz elementów jego wystroju i zużywają zawartość woreczków żółtkowych. Po tym czasie zaczynają swobodnie pływać i żerować. Kijanki są wszystkożerne.

7

Kijanka z wykształconymi kończynami tylnymi – widok od strony brzusznej

Kijanek nie wolno przekarmiać, gdyż szybko doprowadza to do pogorszenia się jakości wody. Jako pierwszy pokarm najlepsze są pierwotniaki i wrotki, pylisty pokarm suchy dla narybku, larwy solowca, tabletki dla „glonojadów”, rozdrobniona karma płatkowa dla ryb z dużym udziałem białka i spiruliny, itp. Nie radzę karmić gotowanym żółtkiem jaja kurzego, gdyż łatwo doprowadza to do zepsucia się wody i masowych padnięć larw. Larwy jedzą z ochotą także glony i detrytus, a starsze roztarte na płytkach szklanych rureczniki, drobny zooplankton, rozdrobniony granulat dla pstrągów, pocięte larwy ochotek, mrożonki itp. Kijanki polują dość niezdarnie i podawany im pokarm może być na wpół żywy lub nawet martwy. Dobrze żywione mają pomarańczowe brzuszki (karotenoidy).

8

Żerujące młode i starsze kijanki

Tylne kończyny zaczynają u kijanek formować się jako pierwsze w wieku niespełna 3 tygodni. Tylne pojawiają się zwykle do tygodnia później. Przeobrażenie w młodego kumaka trwa w warunkach wiwaryjnych 5-8 tygodni (w naturze 12-14 tyg.). Już dużo wcześniej należy zadbać o to, aby w zbiorniku były wysepki, na których kumaki będą powoli przystosowywać się do lądowego trybu życia (mają wtedy jeszcze resztki ogona). W tym czasie za najlepszy dla nich pokarm uznaje się malutkie świerszcze tzw. pinheady (z dodatkiem preparatu mineralno-witaminowego) i muszki owocowe. Osobniki opuszczające wodę mierzą 6-7 mm i powinny być sukcesywnie przenoszone do terrarium z wilgotną ściółką i basenikiem z wodą lub zalanego woda na kilka mm, ale z wieloma platformami, spełniającymi rolę lądu. Młode bardzo dobrze wspinają się po ścianach terrarium, stąd powinno być ono dobrze zabezpieczone przed ich ucieczką.

16

Młody kumaczek po przeobrażeniu

O chowie kumaka dalekowschodniego pisałem tu:
„Kumak dalekowschodni. Chów”

O kumaku nizinnym w oczku wodnym pisałem tu:
„Kumak nizinny”