Rak luizjański (Procambarus clarkii). Chów

Rak luizjański dorasta do około 12 cm. Poza wodą żyje dopóki dopóty jego skrzela są choć trochę wilgotne

Pancerzowiec ten zwany jest również czerwonym rakiem bagiennym, a w języku angielskim, najczęściej: Red Swamp Crawfish. Jego pierwotną ojczyzną jest Ameryka Północna (środkowo-południowe obszary USA i półn.-wsch. Meksyk). Jednak jako gatunek wysoce inwazyjny rozprzestrzenił się na inne kontynenty (Afryka, Azja, Europa, Am. Poł.). Dorasta do około 12 cm, osiąga masę ciała 50g i żyje do około 5 lat.

W wielu rejonach świata rak luizjański to wysoce ekspansywny gatunek inwazyjny, czyniący wielkie szkody wśród lokalnych populacji zwierząt wodnych i okresowo odbywających w niej gody (np. żaby, traszki)

W Europie zasiedla nie tylko cieplejsze kraje jak Portugalia, Hiszpania (tu pojawił się najwcześniej, bo już w 1973 r.) czy Włochy, ale także te o chłodniejszym klimacie: Wielka Brytania, Niemcy, Szwajcaria, Holandia. Niestety w Polsce stwierdzono dwa jego stanowiska w naturze – w okolicach Warszawy i Krakowa. Podobnie jak rak pręgowaty (Orconectes limosus) przenosi pasożytniczego grzyba Aphanomyces astaci, wywołującego dżumę raczą, na którą sam jest odporny.

Szczypce samca są znacznie większe

Forma dzika jest barwy ciemnoczerwono-brązowej z mniej lub bardziej czarnym, chropowatym od wyrostków karapaksem. W niewoli wyhodowano szereg odmian barwnych, m.in.: białą, czerwoną, pomarańczową, niebieską, dwubarwną. Skorupiak ten ma bardzo duże zdolności regeneracyjne członków ciała. Bez wody żyje dopóki dopóty jego skrzela pozostają wilgotne.

Samica – grubszymi strzałkami zaznaczono parzyste ujścia jajowodów zlokalizowane na nasadach trzeciej pary odnóży krocznych, a strzałką cienką – torebkę nasienną

Płeć raków można odróżnić już u bardzo młodych, około 1,5 cm osobników (lepiej użyć tu lupy). U samicy widać parzyste ujścia jajowodów zlokalizowane na nasadach trzeciej pary odnóży krocznych. Ponadto pod odwłokiem, między ostatnią i przedostatnią parą wspomnianych odnóży znajduje się torebka nasienna (annulus ventralis), mająca postać niewielkiego wybrzuszenia, które jednak nie zawsze jest dobrze widoczne. W nim przechowywane są pakiety nasienia (spermatofory), zwykle przez jakiś czas zanim raczyca zacznie składać jaja (maksymalnie do około miesiąca). Gdy jest na to gotowa na ostatniej parze odnóży odwłokowych (uropodia), tworzącej płetwę ogonową pojawiają się jasne, zwykle kremowe plamy.

Samiec – grubymi strzałkami zaznaczono parzyste ujścia nasieniowodów zlokalizowane na nasadach ostatniej pary odnóży krocznych, a cienkimi strzałkami – kolec na nasadach odnóży krocznych oraz odnóża kopulacyjne (odwrócone „kije hokejowe”)

U samca z kolei widać parzyste ujścia nasieniowodów zlokalizowane na nasadach ostatniej pary odnóży krocznych. Ponadto u nasady odwłoka (pomiędzy ostatnią parą odnóży krocznych i przedostatnią odnóży pływnych) widoczne są odnóża kopulacyjne, mające inny wygląd – zbiegają się one ku sobie i dalej układają równolegle w kierunku dogłowowym. Osobiście przypominają mi one dwa odwrócone od siebie kije hokejowe 🙂 Cechy dodatkowe różniące obie płci, to – u samca: kolce na nasadach odnóży krocznych (ułatwiają przytrzymywanie samicy w czasie kopulacji), a u samicy – szerszy odwłok (pod nim musi zmieścić się znaczna liczba jaj) oraz krótsze i mniejsze szczypce.

Raki luizjańskie są wyjątkowo odporne na niekorzystne warunki środowiskowe

Zwierzę bardzo plastyczne i odporne na niekorzystne czynniki środowiskowe, aktywne całodobowo, ale dość powolne. Można chować go pojedynczo, parami, systemem haremowym lub w liczniejszej grupie. Na jednego raka należy przeznaczyć co najmniej 50 l wody. Zbiornik musi być zawsze szczelnie przykryty, gdyż skorupiaki te to mistrzowie ucieczek.

Różnorodne, liczne kryjówki w akwarium to podstawa optymalnego dobrostanu raków

W akwarium niezbędne są różnorodne kryjówki (groty, kamienne jazy, rurki, kokosy, doniczki, korzenie itp.). Woda powinna być dobrze filtrowana i natleniona oraz raz w tygodniu podmieniana w objętości 20-30%. Oświetlenie znacznie stonowane przez roślinność pływającą, a podłoże piaszczyste lub ze żwirku o łagodnych krawędziach. Optymalny zakres temperatury wody to 20-27ºC.

W grupie raków panuje ustalona hierarchia

W grupie raków ustala się hierarchia, a dominant ma zwykle najokazalsze szczypce. Wpuszczając do zbiornika nowego osobnika trzeba liczyć się ze wzmożoną agresją pozostałych (zwierzę terytorialne). Najlepiej jest zatem łączyć ze sobą jak najmłodsze raki, aby od małego akceptowały się wzajemnie.

Rak ten może niszczyć niektóre rośliny, przy czym niekoniecznie je zjada

Rak ten może niszczyć niektóre rośliny, przy czym niekoniecznie je zjada – często po prostu odcina kawałkami, szatkuje, ucina na równi z podłożem itp. Stosunkowo bezpieczne są rośliny swobodnie pływające po powierzchni wody. Także silne egzemplarze o mocno twardych, skórzastych liściach, jak np. anubiasy są przeważnie bezpieczne.

Generalnie rak luizjański nie atakuje zdrowych ryb i krewetek w akwarium, ale …

Generalnie nie atakuje zdrowych ryb i krewetek, zwłaszcza gatunków ruchliwych i zwinnych. Niemniej ryba zapędzona w kryjówkę, np. do muszli, groty itp., po odcięciu jej drogi ucieczki, może zostać, zwłaszcza w nocy, pochwycona, zabita i pożarta. Także gatunki powolne o wydłużonych płetwach (np. welony, skalary) są często atakowane (łapane szczypcami za płetwy).

Jako oportunistyczny wszystkożerca rak luizjański zjada dosłownie wszytko, co akurat dostępne jest w danym środowisku

Oportunistyczny wszystkożerca. Zjada zarówno pokarmy pochodzenia zwierzęcego (zwłaszcza osobniki młodociane), jak i roślinnego, w tym mrożony, żywy, jak i tonący suchy, a także nietypowy typu: rybie mięso, gotowane i surowe warzywa itp. Co jakiś czas podajemy także sparzone liście dębu, buku lub migdałecznika. Nie gardzi padliną, ślimakami, glonami i detrytusem. Jest też kanibalem.

Z przodu wylinka raka

Linienie odbywa się tym częściej, im młodszy jest rak – młode osobniki mogą przechodzić wylinkę co 1-2 tygodnie. Dzięki temu bardzo szybko rosną. U starszych zrzucanie starego pancerza ma na celu przede wszystkim regenerację uszkodzeń (po 2-3 wylinkach utracone członki wracają do swych pierwotnych rozmiarów za wyjątkiem szczypiec, które na ogół pozostają mniejsze od pierwotnych), a w naturze także pasożytów.

Rak luizjański to mistrz ucieczek, stąd zbiornik musi być zawsze szczelnie przykryty. Bez tego wydostanie się z niego np. po kablu od filtra jest dla skorupiaka banalnie proste

Liniejący rak kładzie się na boku, a na końcu procesu robi szybkie zrywy płetwą ogonową i ostatecznie wyślizguje się ze starego pancerza (po tym przez jakiś czas leży jeszcze na boku). Do stwardnienia nowej powłoki ciała niezbędny jest węglan wapnia, który jeszcze przed rozpoczęciem linienia tworzy się (w postaci dwóch półkolistych tworów) w jednym z żołądków raka (przednim), a następnie jest stopniowo przez organizm trawiony. Uwolniony zeń wapń osadza się rychło w nowym pancerzu.

Raki luizjańskie to zwierzęta wprost idealne do obserwacji ich podwodnego życia

Procambarus clarkii jest najczęściej hodowanym przez człowieka gatunkiem raka ze względu na szybki wzrost i smaczne mięso (jego produkcja pokrywa do 90% światowej konsumpcji raków). Często jednak ucieka z niewoli (niezabezpieczone fermy) stając się obcym gatunkiem inwazyjnym. Jest niezwykle odporny na niekorzystne warunki środowiskowe.

Mimo swej wysokiej odporności rakom należy zawsze stwarzać jak najbardziej optymalne warunki w akwarium

Doskonale znosi niedobór tlenu w wodzie (>3 ppm), wysokie (>35ºC) i niskie (do życia wystarcza mu już 13ºC) jej temperatury, a także zasolenie (do 35 ppt), wahania odczynu (pH 5,8-10) i zanieczyszczenia chemiczne. Potrafi głęboko zakopać się w norze pod brzegiem lub mule dennym w przypadku wyschnięcia lub zamarznięcia zbiornika. Pamiętajmy, że raków tych, ani jakichkolwiek innych (np. marmurkowych) pod żadnym pozorem nie wolno wypuszczać do naturalnych siedlisk!

UWAGA!: Rak luizjański [tak samo jak rak marmurkowy (Procambarus virginalis)] jest obecnie (rok 2020) gatunkiem prawnie ograniczonym! Wraz z mocą rozporządzeń i unijnej listy inwazyjnych gatunków obcych zagrażających środowisku naturalnemu i gospodarce człowieka, które weszły w życie kolejno w 2011 i 2016 r., jego przetrzymywanie (chów), rozmnażanie, hodowla, wprowadzanie do obrotu i zbywanie, a co gorsza uwalnianie do środowiska naturalnego na terenie Polski i UE są bezwzględnie zabronione. Grozi za to kara w wysokości kilku tysięcy złotych. Pamiętajmy o tym, bowiem raki te uwolnione do środowiska naturalnego Polski stanowią niebywałe zagrożenie dla miejscowej ichtiofauny, jako gatunki wysoce inwazyjne! Są śmiertelnym zagrożeniem dla bioróżnorodności naszych wód!

Ale spokojnie – jeśli w/w gatunki raków miałeś w swoim akwarium to na mocy prawa unijnego możesz je utrzymywać dalej aż do ich naturalnej śmierci. Musisz być jednak odpowiedzialny i nie wypuszczać ich do lokalnych wód, nie przekazywać dalej, nie sprzedawać innym hodowcom, nie rozmnażać – to bardzo ważne! Pamiętaj o tym, aby nie kupować nowych osobników oraz o tym, by informować osoby nieświadome tego problemu. Dziękuję. Jeśli masz pytania związanie z rakami inwazyjnymi i innymi gatunkami obcymi, decydujesz się na rezygnację z ich dalszej hodowli, możesz zapytać o pomoc specjalistę z inicjatywy Łowca Obcych, https://www.facebook.com/LowcaObcych/LowcaObcych/

Więcej o raku luizjańskim można przeczytać w artykule mojego autorstwa jaki ukazał się na łamach Magazynu Akwarium: 2019, 4 (176), s. 90-97, www.magazynakwarium.pl

Drobnotka nadobna (Neoheterandria elegans). Rozród

Dorodna samica wśród roślinności

Dymorfizm płciowy jest dobrze widoczny. Samiec jest mniejszy (dorasta do około 1,5 cm), smuklejszy, ma węższą głowę i gonopodium, które może wyginać i ustawiać pod różnym kątem. U większej i jaskrawszej samicy pręga nad płetwą odbytową jest wyraźniejsza z miedzianym obramowaniem. Jej partie brzuszne są ponadto bardziej wypukłe.

 

 

Dwie piękne samice w pełni barw i znakomitej kondycji

Po ciąży trwającej około 4 tygodnie, przez okres 1-2 tygodni, samica rodzi co 2-4 dni 1-2 młode (najczęściej jednego). Są one bardzo drobne i mierzą między 2 a 2,5 mm. Również i tutaj zarodki zużywają najpierw zawartości woreczków żółtkowych a na dalszym etapie swego rozwoju odżywiane są przez organizm samicy (matrotrofia).

 

 

Drobnotki zwykle nie zjadają swego potomstwa

Drobnotki zwykle nie niepokoją, ani nie zjadają swojego potomstwa i w akwarium jednogatunkowym, bogato zarośniętym i przy odpowiednim żywieniu ryb dorosłych (pokarm żywy) możliwy jest bezproblemowy odchów narybku. Osobniki młodociane, pojawiające się regularnie w dobrze utrzymanej, zdrowej grupie ryb, to niezapomniany widok.

 

 

Ładne stadko drobnotek – w środku samiec odmiany ksantorycznej

U narybku, który osiągnął długość około 1 cm można już rozróżnić płeć osobnika. Samiczka ma dwie ciemne plamki w środkowej części tułowia i w okolicy późniejszej plamy ciążowej, podczas gdy samczyk tylko jedną – w okolicach odbytu. Z czasem pojawiają się ciemne, poprzeczne pręgi, które wraz z wiekiem stają się bardziej wyraźne i kontrastowe na tle żółtym lub pomarańczowawym.

 

Generalnie drobnotki to ryby odporne, ale moim zdaniem, mniej niż drobniczki

U Neoheterandria elegans zdarza się, że samice w wieku rozrodczym dostają tzw. pomarańczowej plamy, w okolicach otworu moczo-płciowego i dolnych partii brzucha. Plama owa może się powiększać i osiągać znaczne rozmiary. Jest to prawdopodobnie rodzaj wysięku zapalnego, choć ryba normalnie się zachowuje i przyjmuje pokarm. Samica nią dotknięta nie rodzi jednak  młodych.

 

„Tygrysowate” ubarwienie ciała ma swój niezaprzeczalny urok

U drobnotki nadobnej występują dłuższe okresy kiedy ryby zupełnie się nie rozmnażają. Autor utrzymywał je w około 20 l, nieogrzewanym zbiorniku, który stał na parapecie okna. Temperatura wody w okresie jesienno-zimowym wynosiła 18-22ºC. Akwarium było gęsto zarośnięte drobną, podwodną roślinnością i dobrze oświetlone, a woda raz w tygodniu podmieniana (15-20%). Ryby nigdy nie chorowały, a ich zachowanie było bez zarzutu.

 

Siekany, żywy rurecznik to pokarm chętnie zjadany przez drobnotki

Dieta składała się głównie z siekanego rurecznika, zooplanktonu i markowej karmy suchej. Dodatkowo samce były pozyskane od innego hodowcy, więc nie było mowy o zgubnych skutkach chowu wsobnego (inbred). Miało się wrażenie, że ryby jakby przeczekiwały jakiś niezbyt korzystny dla nich okres – być może decydującym czynnikiem była tu ciepłota wody.   Sytuacja zmieniła się jednak diametralnie po przykryciu prawie połowy lustra wody wgłębką wodną.

 

Na dobrostan drobnotek niebagatelny wpływ mają rośliny, w tym gatunki pływające

Nie minęły bowiem dwa tygodnie, a pod powierzchnią wody pływały dwa młode. Najprawdopodobniej rośliny pływające mają duży wpływ na dobrostan omawianych ryb i być może jakoś stymulują je do rozmnażania po okresie spoczynku płciowego. Niemniej, u innych hodowców autor widział rozmnażające się drobnotki utrzymywane w zbiornikach, gdzie około 80% powierzchni lustra wody stanowi wolna przestrzeń, a reszta zapełniona była przez „kładące” się liście roślin rosnących w podłożu.

 

Błękitne obramowanie płetw nieparzystych zdradza dobre samopoczucie i wysoki dobrostan osobnika

Należy zadbać o sezonowe (okresowe) jej obniżki. Takie zróżnicowanie ciepłoty wody w ciągu roku pozwala dojrzałym samicom odpocząć i szybciej zregenerować organizm po intensywnym okresie rozrodczym. W niższej temperaturze wody produkują one bowiem o wiele mniej komórek jajowych, co niewątpliwie przekłada się korzystnie wpływa na ich kondycję, niż całoroczna eksploatacja rozrodcza.

 

Sezonowość rozrodu wydłuża drobnotkom życie

Ponadto wprowadzenie sezonowości rozrodu wydłuża rybom długość życia i polepsza żywotność narybku.  W zbiorniku wielogatunkowym nie ma co liczyć na odchowanie się potomstwa drobnotek. Często w takich warunkach ryby te czują się źle, są płochliwe, mało odporne i sporadycznie się rozmnażają.

 

 

Piękne, zdrowe stadko drobnotek to duma każdego miłośnika ryb żyworodnych

Generalnie aspekty rozrodu drobnotki nadobnej są podobne do występujących u drobniczki jednodniówki (Heterandria formosa), stąd gorąco zachęcam do zapoznania się z postem poniżej:

Okończyk moczarowy (Elassoma evergladei). Wychów narybku

Samiec w szacie godowej

Okończyki moczarowe, jako przedstawiciele ichtiofauny północnoamerykańskiej to ryby zimnolubne, zadowalające się skromnymi warunkami środowiskowymi i nie sprawiające większych problemów w chowie. Chętnie przystępują do rozrodu w niewoli, jednakże wychów bardzo drobnego narybku nie jest łatwy.

 

 

Samica gotowa do tarła

Okończyk moczarowy należy do rodziny bassowatych (Centrarchidae). W języku angielskim zwany jest The Everglades Pygmy Sunfish. W naturze występuje w wodach USA i dorastają do 2,5-3,5 cm długości. Ubarwienie samców jest bardziej ciemne (w okresie godowym stają się one niemal czarne) z połyskującymi, niebieskawymi cętkami. Samice są nieco większe, bledsze – żółto-brązowo-szare.

 

Tarlaki w zbiorniku hodowlanym

Tarło przebiega dość skrycie, w gęstwinie miękkolistnej roślinności, zwykle bardzo wcześnie rano. Jaja składane są partiami (po kilka sztuk), a dorosłe osobniki zupełnie się nimi nie interesują. Podczas jednego, rozłożonego w czasie, tarła samica może złożyć ich kilkadziesiąt, zwykle 30-60 sztuk.

 

 

 

Gąszcz roślin i korzeni to ulubione miejsca rozrodu okończyków

W akwarium jednogatunkowym, obsadzonym obficie roślinnością ryby wielokrotnie odbywają spontaniczne tarła. Narybek, który ma tendencję do gromadzenia się przy powierzchni wody oraz dnie akwarium można także wyłapywać (np. pipetą, łyżką, miseczką) i przenosić celem odchowania do oddzielnego zbiornika – odchowalni.

 

 

Młodziutki narybek

W temperaturze 22°C larwy wylęgają się po około 60-72 godzinach. W poszukiwaniu pokarmu narybek rozpływa się po dalszych 3 dniach. Jest on bardzo drobny, a jego pierwsze pożywienie powinny stanowić pierwotniaki oraz wrotki. Nawet świeżo wyklute larwy solowca są na początku zbyt duże, żeby mogły być zjedzone, choć te najmniejsze można spróbować im podać.

 

 

Nieco starszy narybek

Dobrym pokarmem dla potomstwa są pierwotniaki, wyhodowane na pożywkach organicznych (łodyżka siana lub wywar z niego, kawałeczek skórki banana itp.) lub z preparatów handlowych (np. Protogen). Można także wpuścić do zbiornika kilka ślimaków i karmić je sparzoną sałatą. Odchody mięczaków są doskonałą pożywką dla pierwotniaków, które w takich warunkach mnożą się na potęgę.

 

Narybek rośnie dość wolno

Narybek w wieku 7–10 dni można zacząć skarmiać najdrobniejszymi larwami solowca. Po ukończeniu dwóch tygodni do diety włączamy najdrobniejsze rozwielitki i oczliki, a także węgorki „mikro” i miażdżone, uprzednio doskonale przepłukane i posiekane starannie żyletką rureczniki. Młode rosną dość wolno. W naturze okończyki żyją około  1,5 roku, podczas gdy w dobrych warunkach akwariowych potrafią dożyć 3-4 lat.

 

Narybek najlepiej rośnie na pokarmie żywym

Czyszcząc okresowo dno zbiornika należy zwracać baczną uwagę na wylęg, który lubi ma tendencję do chowania się w nieczystościach i resztkach organicznych zalegających na dnie. Należy także dbać o dobrą kondycję ikrzycy – zapewniać jej odpoczynek, dobre żywienie i kryjówki (zwłaszcza niegotowa do tarła może być przez samce tak napastowana, że zginie).

 

 

O okończykach moczarowych pisałem wcześniej tu:

„Okończyk moczarowy. Chów”

i tu:

„Okończyk moczarowy. Rozród”