Kanarki kolorowe

Moją ulubioną parę kanarków kolorowych dostałem od kolegi. Ptaki są pięknie ubarwione i niezwykle troskliwie odchowują młode. Samczyk jest ślepy na jedno oko, co jednak w niczym nie przeszkadza mu w udanych lęgach. To znakomicie dobrana para, wręcz modelowa. Ptaki wykazują pełne zgranie i zawsze wspólnie odchowują pisklęta. Pisze o nich dlatego, że to znakomicie dobrana para, wręcz modelowa. U kanarków bowiem wcale nierzadkie są niepowodzenia w lęgach wynikające m.in. z niezgodności między partnerami. Często zdarza się, że po połączeniu ptaki są wobec siebie agresywne, biją się i nic nie wskazuje na to, że staną się zgodną parą. Ta para wykazuje pełne zgranie i zawsze odchowuje pisklęta wspólnie. Najczęściej wyprowadzane są trzy młode. U kanarków samica składa zwykle od 1 do 6 niebieskawo-seledynowych, brązowo nakrapianych jajeczek. Prawidłowo zniesienia następują codziennie w godzinach przedpołudniowych. Pisklęta wykluwają się po 13 dniach wysiadywania jaj przez samicę. Dobra matka roztacza nad nimi troskliwą opiekę. Ogrzewa je, początkowo niemal przez cały czas i regularnie karmi. W tym czasie do obowiązków samca należy intensywne karmienie swojej partnerki. Młode kanarki są gniazdownikami, rodzą się ślepe, głuche, nagie i niedołężne. Opuszczają gniazdo po około 16-20 dniach od chwili wylęgu. Jeszcze przez około 2 tygodnie są jednak dokarmiane, głównie przez samca.



Dorosła parka Autora,
samiec po prawej



Jaja kanarków



Pisklęta po zaobrączkowaniu

Srebrnodziobek afrykański (Euodice cantans), cz. I

Srebrnodziobek afrykański (Euodice/Lonchura cantans) to niewielki, bardzo ruchliwy i mało wymagający ptaszek z rodziny astryldowatych (Estrildidae), który w naturze zamieszkuje afrykańskie sawanny. Gatunek łatwy do rozmnożenia, jednak czasami udane lęgi sprawiają hodowcom niemałe kłopoty. W tym sezonie roku 2011 utrzymywałem w wolierce dwie pary srebrnodziobków afrykańskich, przy czym samce miały ubarwienie typowe (brązowe), a samice były białe (albinosy). Jedna z par zniosła wcześniej dwa razy jaja u kolegi w klatce. Niestety za każdym razem wszystkie były niezapłodnione. W wolierce początkowo obydwie pary przystąpiły chętnie do lęgów, jednak zaprzestawały wysiadywania jaj mniej więcej w połowie inkubacji. Taka sytuacja pojawiała się jeszcze kilkakrotnie. Raz nawet, jedną parę po zniesieniu kompletu jaj, podsiadły mewki japońskie, które całkowicie zawładnęły lęgiem, przeganiając prawowitych rodziców. Niestety lęg został całkowicie zmarnowany przez uzurpatorskie mewki. Dopiero pod koniec lata jedna z par zbudowała naturalne gniazdo na dachu jednej z budek lęgowych, podczas gdy druga zniosła jaja w wiklinowym koszyku. Ta pierwsza zmarnowała lęg zaprzestając wysiadywania jaj zaledwie po kilku dniach, natomiast u drugiej pary, po około 11 dniach wykluły się pisklęta. Wreszcie są! – uradowałem się. Jednak robiło się już zimno, choć wrzesień i początek października 2011 roku był nadzwyczaj ciepły i słoneczny. Odłapałem z wolierki inne ptaki pozostawiając w niej tylko parę z młodymi. Przeprowadzane co kilka dni kontrole koszyka potwierdzały obecność czterech młodych (wszystkie brązowe), które rozwijały się prawidłowo i miały wyrównany wzrost. W połowie października podloty opuściły gniazdo, lecz oto nocą padły nagle dwa z nich. Najbardziej prawdopodobną tego przyczyną było wyziębienie. Pozostałe dwa wraz z rodzicami przeniosłem szybko do domowej klatki, gdzie zostały pomyślnie odchowane. Wydaje się, że kluczem do sukcesu w rozrodzie srebrnodziobków jest dobrze dobrana para lęgowa oraz odpowiednie dla niej towarzystwo w wolierze, a najlepiej jego zupełny brak.



Para dorosłych wraz
z dwoma podlotami


Gniazdo z jajami


Pisklę w wieku
3 dni


Pisklę w wieku
7 dni