Amadyna diamentowa (Emblema guttata). Chów

Amadyna diamentowa (Emblema guttata, ang. Diamond firetail finch lub diamond sparrow), zwana również kraśniczkiem diamentowym należy do rodziny astryldów (Estrildidae). W naturze występuje endemicznie w południowo-wschodniej Australii. Niestety liczebność dziko żyjącej populacji z roku na rok zmniejsza się. W niewoli wyhodowano liczne mutacje, m.in.: pomarańczową, białą, beżową, srebrną oraz szekowatą. Zasady chowu są podobne jak innych, bardziej wymagających amadyn. Ptaki te są ciepłolubne, ale dość odporne na choroby i pasożyty. Zwraca uwagę ich zadziorność w stosunku do zarówno przedstawicieli własnego gatunku (zwłaszcza samce w okresie godowym), jak i do innych, szczególnie mniejszych gatunków australijskich ziarnojadów. Bywają jednak pary nadzwyczaj łagodne i akceptujące każdego mieszkańca woliery. Często w zbyt małej klatce dochodzi do szybkiego otłuszczenia ptaka, głównie z powodu jego małej aktywności. Dlatego też do chowu „diamentów” najlepsze są woliery lub wewnętrzne witryny. Ptaki te sporą część czasu przebywają na podłożu, co niesie za sobą ryzyko zarażenia pasożytami (kokcydia). Stałe zatem utrzymywanie należytej czystości jest koniecznością. W ich urozmaiconej diecie nie powinno zabraknąć zielonych warzyw (szpinak, brokuły, jarmuż itp.) i ziół (gwiazdnica pospolita, mniszek lekarski, krwawnik pospolity) oraz, szczególnie w okresie lęgowym, skiełkowanego ziarna oraz ewentualnie karmy żywej (larwy mącznika młynarka, małe świerszcze, muszki owocowe itp.). Ta ostatnia nie jest jednak konieczna do pomyślnego odchowu piskląt – wystarczy bowiem markowy pokarm jajeczny z dodatkiem suszonych owadów oraz skiełkowane ziarno. Więcej o chowie i hodowli bardziej wymagających gatunków australijskich amadyn można przeczytać tu:

http://www.multihobby.net/?p=93

Rozmnażanie amadyn diamentowych w niewoli nie należy do łatwych. Wszystko bowiem zależy od właściwego dobrania się pary lęgowej. Ptaki zestawiane „na siłę” często nie chcą przystępować do lęgu lub go marnują. Bywa, że dopiero po którejś z rzędu wymianie jednego z partnerów tworzy się zgrana para, która niemal natychmiast przystępuje do lęgu. Najlepiej jednak jeśli pary mogą się dobrać same pośród grupy młodych, dojrzałych do rozrodu osobników, będących w wieku 10-12 miesięcy. W jednej klatce/wolierze powinna przebywać tylko jedna para amadyn diamentowych. Klatka hodowlana (70x40x50 cm) powinna być zaopatrzona w źródło sztucznego światła oraz osłonięta tu i ówdzie sztucznymi roślinami lub gałązkami świerku/sosny, co zwiększa dobrostan ptaków. Innym sposobem jest hodowla amadyn diamentowych w dużej wolierze w kolonii liczącej, co najmniej kilkanaście par. Samica składa zwykle 4-6 białych jaj. Obydwa ptaki na zmianę je wysiadują (jednak znacznie dłużej robi to samica) i karmią młode. Pisklęta wykluwają się po około 14 dniach inkubacji. Po trzech tygodniach młode opuszczają gniazdo i po kolejnych 3 stają się samodzielne. Jeśli młode ptaki pomyślnie odbywają swój pierwszy lęg, lepiej go nie kontrolować i nie obrączkować piskląt. Nigdy bowiem nie wiadomo jak zareagują na naszą ingerencję. Pary zaś sprawdzone bez problemu akceptują choćby i codzienne przeglądy budki, dotykanie piskląt itp. Najlepiej jeśli do zniesienia jaj dojdzie w typowej budce dla amadyn. W wolierze ptaki mogą jednak zbudować duże, kuliste gniazdo z tunelem wlotowym. Czasami jednak „diamenty” są wybredne pod względem wyboru miejsca na gniazdo i w klatce dobrze jest zawiesić w różnych miejscach, co najmniej 2 budki. Gniazdo wije samica, podczas gdy partner dostarcza jej materiału do jego budowy. Jednak już samo rozpoznanie płci jest niekiedy wyzwaniem, ze względu na występującą u tego gatunku monomorficzność. Samica ma ogólnie bledsze ubarwienie, włączając w to krótki, czarny pasek biegnący od nasady dzioba do oka oraz cieńsze i mniej intensywnie zabarwione obwódki wokół oczu (często jednak są to cechy zawodne, zwłaszcza u osobników będących w różnym wieku). Samiec poza tym, że śpiewa (jednak nie każdy) ma bardziej kwadratową, masywniejszą głowę, szerszy czarny pas na piersi i czarny ogon (u samicy bywa z brązowawymi przebarwieniami). Niektórzy hodowcy celem rozpoznania płci umieszczają (na kilkadziesiąt minut) ptaki w oddzielnych klatkach tak, aby się nie widziały, lecz słyszały. Jeśli nawet nie znamy charakterystycznych głosów nawoływania poszczególnych płci, to przynajmniej możemy stwierdzić, czy brzmią one tak samo czy odmiennie, co daje odpowiedź na pytanie, czy mamy do czynienia z parą czy dwoma osobnikami tej samej płci.



Para lęgowa
– samica po prawej


Samica w pełnej krasie


Po lewej samiec,
w środku młode,
po prawej samica


Pisklęta w wieku 11-12 dni


Pisklęta mają brodawki
świetle barwy żółto-czarnej
z białym obramowaniem


Podloty po opuszczeniu
gniazda


Amadyny diamentowe są dość
ciepłolubne i zadziorne


Odmiana srebrna

Amadyna wspaniała (Chloebia gouldiae)

Amadyna wspaniała (Chloebia gouldiae), zwana także amadyńcem (ta nazwa obecnie obowiązuje, ale ja nijak nie mogę się do niej przekonać :)) lub amadyną Goulda, bądź po prostu guldą należy do rodziny astryldów (Estrildidae). W naturze zamieszkuje północną Australię, gdzie jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Występuje tam odmiana czarnogłowa (najczęstsza), czerwonogłowa (praktycznie co trzeci, czwarty osobnik) oraz najrzadziej – żółto- lub złotogłowa, a właściwie pomarańczowogłowa (jeden ptak na około 5000 czarno- i czerwonogłowych). Hodowcy określają barwną głowę ptaka mianem maski. Niepowtarzalna, żywa i efektowna kolorystyka tych ptaków sprawia, że są one symbolem ptasiego piękna i atrakcyjności dla jednych i kolorowego kiczu dla drugich. Amadyny wspaniałe to w powszechnej opinii ptaki wrażliwe na złe warunki środowiskowe, ciepłolubne, nie znoszące wilgoci i przeciągów, lubiące spokój, ciszę i kąpiele wodne. Przez dziesiątki lat hodowli w niewoli ptaki te stały się jednak bardziej zahartowane, dobrze przystosowując się do miejscowych warunków – optymalna zatem dla nich temperatura otoczenia to 20-22°C (okresowo może być nieco wyższa lub niższa o 1-2°C). Amadyny odpowiednio zaaklimatyzowane (to bardzo ważne!) można utrzymywać (od maja do końca sierpnia) w ogrodowych wolierach (bardzo dobrze jednak osłoniętych i nasłonecznionych). Zimowanie można przeprowadzać w pomieszczeniach, w których temperatura powietrza wynosi około 15°C (straty ciepła rekompensujemy wówczas ptakom bardziej kaloryczną karmą). W klatce, której optymalne wymiary dla pary wynoszą: 70x40x60 cm należy zamontować niskiej mocy świetlówkę, która powinna świecić przez 12-15 godzin na dobę. Wskazane są także sztuczne imitacje roślin, które polepszają dobrostan ptaków. Bardzo ważne jest prawidłowe i urozmaicone żywienie (markowa mieszanka ziaren, skiełkowane i moczone ziarno, warzywa i zioła liściaste, mieszanka jajeczna, grit z węglem drzewnym, wapno z mątwy, owady). Ubarwienie samicy jest bledsze, mniej intensywne, ale kolorystyka poszczególnych części ciała różni się w zależności od odmiany. Samiec odznacza się też śpiewem.

Aby móc cieszyć się przychówkiem należy, moim zdaniem, każdą parę hodowlaną utrzymywać oddzielnie. Jeszcze do niedawna młode odchowywano głównie przy pomocy mewek japońskich, ale obecnie metoda ta stosowana jest na szczęście coraz rzadziej. Tak bowiem odchowane ptaki praktycznie często nie nadają się potem do lęgów z powodu procesu zwanego wdrukowaniem (imprinting) – napiszę o tym szerzej przy innej okazji, a ponadto są słabsze, gorzej się pierzą itp. A zatem w hodowli amatorskiej zawsze należy dążyć do naturalnych lęgów! Nie należy się absolutnie tego bać, bo choć niepowodzenia nie są tu rzadkie, to jednak mnóstwo obecnie par dobrze wysiaduje jaja i karmi młode. Gniazdo zakładane jest najczęściej w budce (półotwartej lub z otworem) o wymiarach, np. 15x15x15 cm. Jako materiału do jego budowy ptakom należy dostarczyć włókiem orzecha kokosowego (najlepsze), delikatnego, miękkiego siana, suchego mchu itp. Samiec znosi materiał i zaleca się do samicy wykonując charakterystyczne podskoki. Samica składa 3-8 białych jaj (codziennie jedno), które wysiaduje przez około 14 dni (inkubacja w skrajnych przypadkach może trwać nawet 18-19 dni), w dzień na zmianę z samcem, a w nocy przeważnie sama. Wysiadywanie rozpoczyna się różnie – po zniesieniu drugiego, trzeciego, a czasem wszystkich jaj. Pisklęta po wylęgu są jasnoróżowe i pozbawione puchu; zaczynają widzieć po 7 dniach. Mają charakterystyczne brodawki świetlne w kącikach dzioba (po 3 z każdej strony, przy czym 2 są niebieskie, a jedna, środkowa biało-żółta), które świecą odbijając skąpe światło docierające do wnętrza budki. Po 8-12 dniach samica zaprzestaje ogrzewania młodych i zaczyna nocować na zewnątrz budki razem z samcem. Obrączkowanie przeprowadzamy 10-12 dnia. Podloty opuszczają gniazdo po 3 tygodniach i jeszcze przez kolejne 2 są dokarmiane przez rodziców. Między 4 a 6 miesiącem życia pierzenie powinno się u nich całkowicie zakończyć, ale czasem trwa nawet do roku.

Nierzadkim niepowodzeniem w lęgu jest wyrzucanie piskląt z gniazda przez rodziców. Dzieje się tak zazwyczaj u par młodych, nie w pełni dojrzałych rozpłodowo, w przypadku silnej inwazji pasożytów zewnętrznych lub z powodu nadmiaru białka zwierzęcego w diecie ptaków. Budka z tzw. przedsionkiem i głębszą częścią właściwą nieco temu zjawisku zapobiega. Określona barwa dzioba może być wskaźnikiem ich stanu dojrzałości rozpłodowej – u samca lśniąco perłowo-biała z czerwonym koniuszkiem, u samicy – niemal zupełnie czarna, czerwona lub żółta (zależnie od mutacji barwnej). Amadyny wspaniałe są podatne na zarażenie roztoczami, wywołującymi sternostomatozę. Pasożyty te bytują w układzie oddechowym ptaków. Dobrym lekiem przeciwko nim jest iwermektyna, którą należy podawać pod kontrolą lekarza weterynarii – specjalisty awiopatologa.



Para ptaków – samica z przodu


Dobrane pary najlepiej trzymać
w oddzielnych klatkach


Sztuczne rośliny poprawiają
dobrostan ptaków


Amadyny wspaniałe nie znoszą
zimna, wilgoci i przeciągów


Świeżo wyklute pisklęta są
różowe, nagie i ślepe


Pisklęta w wieku ok. 10 dni
– widoczne brodawki świetlne
w kątach dziobów


Pisklęta w wieku ponad
dwa tygodni


Podloty w wieku około 2,5 mies.

Modrolotka czerwonoczelna (Cyanoramphus novaezelandiae)

Modrolotka czerwonoczelna (Cyanoramphus novaezelandiae), zwana także papugą kozią, papugą nowozelandzką lub papugą czerwonoczelną, a przez ludność tubylczą w swojej ojczyźnie – kakariki. W naturze zasiedla Nową Zelandię oraz pobliskie wyspy. Dorasta wraz z ogonem do 27 cm. Wydaje charakterystyczny głos przypominający meczenie koźlęcia. Ptak bardzo ruchliwy, ciekawski i żywiołowy. Z upodobaniem kąpie się i przebywa na dnie klatki/woliery, gdzie poszukuje pokarmu, charakterystycznie przy tym skacząc. Niestety papugi te to wielcy bałaganiarze – potrafią w jednej chwili wysypać całe ziarno i zanieczyścić je odchodami. Stąd pojemnik na nie powinien być mocny i stabilny, z kilkucentymetrowej wysokości bocznymi ściankami. Także pojemnik z wodą musi być odpowiednio zabezpieczony. Żerowanie na dnie niesie też za sobą większe ryzyko zarażenia się pasożytami układu pokarmowego.

Rozmnażanie tego gatunku jest dość łatwe, ale najlepiej przeprowadzać je w wolierze. Zalecam utrzymywanie dorosłych osobników parami. Parę lęgową nietrudno jest zestawić. Zazwyczaj wystarcza bowiem dopuścić do siebie dorosłe (minimum roczne) osobniki. Rzadko kiedy para jest niezgodna, choć wiadomo, że idealny sposób dobierania się ptaków, to pozwolenie im na swobodny wybór partnera pośród grupy niespokrewnionych ze sobą osobników. Samca można poznać po masywniejszej (tzw. „byczej”) głowie i wielkości – jest większy. Gatunek bardzo płodny. Rodzice rewelacyjnie wręcz karmią młode. Z uwagi na liczbę piskląt do gniazdowania w niewoli zalecam większe budki lęgowe o wymiarach 25x25x35-40 cm i otworem wejściowym o średnicy około 7 cm. Dno wysypujemy 3-4 cm warstwą drewnianych wiórków z niewielkim dodatkiem torfu. W jednym zniesieniu samica może złożyć nawet do 10 białych jaj, które składa co drugi dzień. Ich inkubacja trwa około 20-21 dni. Samica jest bardzo troskliwa i sama karmi młode przez pierwszy tydzień. Samiec dostarcza jej pokarm, a potem również karmi potomstwo. Młode opuszczają budkę w 5-6 tygodniu życia, ale jeszcze przez kolejne 2-3 tygodnie są dokarmiane przez dorosłe (głównie samca). Po tym czasie należy oddzielić je od rodziców.

Papuga ta zjada dosłownie wszystko. Jeden z kolegów w okresie lęgowym podaje oprócz gotowanego na twardo kurzego jaja, warzyw i owoców, także makaron, ryż, ziemniaki, resztki z zupy itp. Ptak odporny na zimno, ale w okresie zimowym zalecam trzymać go w pomieszczeniu, w którym temperatura powietrza wynosi przynajmniej 5°C (może to być dobudowana, zamknięta część woliery). W swojej ojczyźnie jeszcze do niedawna papugi kozie były bezlitośnie tępione przez farmerów z powodu plądrowania upraw (głównie owoców). Gatunek podlega obowiązkowi rejestracji CITES w Starostwach Powiatowych w Polsce.



Młode są znakomicie
karmione przez rodziców


Para przy budce
– samiec poniżej


Młody samczyk


Jaja są białe, składane
co drugi dzień


Początkowo pisklęta są ślepe
i pokryte puchem

Amadyna maskowa (Poephila personata)

Amadyna maskowa, zwana też stepową (Poephila personata) to niewielki ptak z rodziny astryldów (Estrildidae). W warunkach naturalnych zamieszkuje północno-zachodnie stepy Australii (dwa podgatunki). Brązowo-szaro-kremowe ubarwienie ciała nie jest może zbyt atrakcyjne, ale jaskrawy, żółty dziób przydaje im majestatu i piękna. W przeciwieństwie do np. amadyn wspaniałych, ptaki te są bardziej żywotne, ruchliwe i zgodne. Rzadziej też zapadają na choroby. Są jednak dość płochliwe. Pewnym problemem może być rozpoznawanie u nich płci. Samce oprócz tego, że śpiewają mają też nieco czerwieńsze nogi. Przede wszystkim jednak część ich maski tworząca niby-śliniak w okolicy podgardłowej (poniżej podstawy dzioba) jest większa i zwieńczona w mniej lub bardziej ostry koniec (zaokrąglona u samicy). Intensywniej zabarwiony dziób to cecha, moim zdaniem, zawodna. Właśnie udało mi się sfotografować pisklęta w hodowli kolegi. Są cztery młode, przy czym najmłodszy wyraźnie słabszy. Amadyna maskowa gniazduje zarówno w budkach, jak i wiklinowych koszyczkach. Dobrze znosi kontrole gniazda, choć zdarzają się pary nader płochliwe. Zniesienie składa się z 3-7 białych jaj, które wysiadywane są przez oboje rodziców przez około 14 dni. Młode opuszczają gniazdo po 3 tygodniach i początkowo wykazują znaczną płochliwość – konieczne jest zapewnienie im właściwego dobrostanu (maksymalny spokój i cisza, urozmaicone żywienie, sztuczne rośliny maskujące oraz oświetlenie, itp.). Dobrze, aby przebywały z rodzicami jak najdłużej, nawet do 2. miesiąca życia.



Para lęgowa –
samiec po lewej



Samica – bledszy
dziób, ale to
cecha zawodna



Amadyny maskowe
są ruchliwe i zgodne,
lecz dość płochliwe



Pisklęta w wieku
14 (najmłodsze)
-17 (najstarsze) dni



Najmłodsze pisklę
w gnieździe jest
zarazem najsłabszym

Przepiórka chińska (Coturnix chinenisis)

Przepiórka chińska (Coturnix chinenisis) to jeden z najmniejszych (dorastają do 13-14 cm długości) kuraków, zwanych też grzebiącymi (Galliformes). Wybierając gatunki ptaków do hodowli w wolierze pokojowej lub ogrodowej często nie mamy pomysłu, które z nich mogłyby najlepiej zapełnić jej część naziemną. Tymczasem właśnie przepiórki znakomicie się do tego nadają. Są łatwe w hodowli, łagodne, towarzyskie, odporne na choroby i bardzo dekoracyjne. W naturze zasiedlają bardzo rozległy obszar geograficzny. Obejmuje on Indie, Cejlon, Południowo-wschodnie Chiny, Indonezję, Nową Gwineę oraz północno-wschodnie i południowe wybrzeże Australii. Ptaki te żyją w parach (monogamia). Zachęcam wszystkich do przeprowadzania naturalnych lęgów. Latem tego roku jedna z moich samic zniosła w ogrodowej wolierze 6 jaj, które zaczęła wysiadywać. Kogutek zupełnie nie interesował się lęgiem. Po 17 dniach wysiadywania wykluły się pisklęta. Niestety dwa z nich zostały śmiertelnie podziobane przez samca, którego czym prędzej oddzieliłem. Pisklęta przepiórek to typowe zagniazdowniki, które w kilka godzin po wylęgu stają się aktywne i podejmują żerowanie. W tym czasie są wodzone przez kurę, która wynajduje dla nich pokarm, chroni i ogrzewa. Jest to niezapomniany i piękny widok. Moja kurka zdała egzamin na medal i przy jej boku odchowały się cztery młode. Pierwsze ich pożywienie powinien stanowić drobno posiekany pokarm jajeczny zmieszany z paszą dla kilkudniowych indycząt lub kurcząt. Wskazany jest dodatek maku, biszkopta oraz larw ochotek i wodzienia (szklarek), kawałkowanych dżdżownic, mączniaków, muszek owocowych itp. Warto również stosować dobrą mieszankę mineralno-witaminową oraz niewielki dodatek bardzo drobno posiekanej gwiazdnicy (niektórzy hodowcy zalecają zieleninę uprzednio ususzoną i pokruszoną). Po dwóch tygodniach przepiórczęta fruwają, a po kolejnych dwóch, trzech uzyskują upierzenie ptaka dorosłego.



Para przepiórek
chińskich – samica
po prawej



Samica wysiadująca
jaja



Gniazdo z jajami



Jednodniowe pisklę



Samica z młodymi

Mewka japońska (Lonchura striata f. domestica)

Mewki japońskie (Lonchura striata f. domestica) to ptaki jedyne w swoim rodzaju. Nie występują w naturze. Powstały w Chinach, jako efekt sztucznej selekcji i krzyżowania (hybrydyzacji) kilku gatunków i podgatunków astryldów z rodzaju Lonchura (mniszki, m.in. od mniszki białorzystnej – L. striata), a ich hodowlę udoskonalono w Japonii, skąd zostały następnie sprowadzone do Europy. Są osobliwe pod względem stosunku do człowieka, którego po prostu lubią. Pisklęta można wielokrotnie w obecności rodziców przekładać do innych gniazd, dotykać, oceniać jak rosną itp. Mewki są bardzo towarzyskie, łagodne i przez wielu ludzi uważane za prawdziwy symbol pokoju. Zeberki i mewki przystępują do rozrodu w każdej porze roku, jednak ze względu na zdrowie ptaków, nie należy dopuszczać do więcej niż 3 lęgów w roku. Po kilkudniowym okresie budowy gniazda i parzenia się samica składa (codziennie po jednym) od 3 do 9 białych jajeczek. Ptaki wysiadują je na zmianę przez 11-13 dni. Pisklęta wylęgają się nagie, ślepe i niedołężne (gniazdowniki). Dobra para potrafi jednorazowo odchować 5-6 młodych (średnio 3-4 sztuki). Po około trzech tygodniach młode opuszczają gniazdo, jednak jeszcze przez dalsze dwa są dokarmiane przez rodziców poza nim. Po 5-6 tygodniach życia podloty rozpoczynają pierzenie. Mewki japońskie od lat wykorzystywane są jako mamki do odchowu trudniej rozmnażających się gatunków astryldów. Coraz częściej jednak podkładanie im obcych jaj lub piskląt jest piętnowane przez miłośników ptaków, jako zachowanie nieetyczne. Wiadomo bowiem, że młodzież odchowana pod przybranymi rodzicami praktycznie nie nadaje się potem do naturalnych lęgów. Ponadto mewki są często nosicielami bakterii i pasożytów (m.in. Campylobacter, Giardia, Atoxoplasma, Cochlosoma i inne), na które same nie chorują (są odporne), lecz niestety karmiąc młode astryldy zakażają je nimi. Wówczas często dochodzi u wykarmionych przez nie obcych piskląt do rozwinięcia się chorób i upadków.



Mewki nie występują
w naturze



Kilkudniowe pisklęta



Samczyk karmiący młode



Samiczka karmiąca młode

Kanarki kolorowe

Moją ulubioną parę kanarków kolorowych dostałem od kolegi. Ptaki są pięknie ubarwione i niezwykle troskliwie odchowują młode. Samczyk jest ślepy na jedno oko, co jednak w niczym nie przeszkadza mu w udanych lęgach. To znakomicie dobrana para, wręcz modelowa. Ptaki wykazują pełne zgranie i zawsze wspólnie odchowują pisklęta. Pisze o nich dlatego, że to znakomicie dobrana para, wręcz modelowa. U kanarków bowiem wcale nierzadkie są niepowodzenia w lęgach wynikające m.in. z niezgodności między partnerami. Często zdarza się, że po połączeniu ptaki są wobec siebie agresywne, biją się i nic nie wskazuje na to, że staną się zgodną parą. Ta para wykazuje pełne zgranie i zawsze odchowuje pisklęta wspólnie. Najczęściej wyprowadzane są trzy młode. U kanarków samica składa zwykle od 1 do 6 niebieskawo-seledynowych, brązowo nakrapianych jajeczek. Prawidłowo zniesienia następują codziennie w godzinach przedpołudniowych. Pisklęta wykluwają się po 13 dniach wysiadywania jaj przez samicę. Dobra matka roztacza nad nimi troskliwą opiekę. Ogrzewa je, początkowo niemal przez cały czas i regularnie karmi. W tym czasie do obowiązków samca należy intensywne karmienie swojej partnerki. Młode kanarki są gniazdownikami, rodzą się ślepe, głuche, nagie i niedołężne. Opuszczają gniazdo po około 16-20 dniach od chwili wylęgu. Jeszcze przez około 2 tygodnie są jednak dokarmiane, głównie przez samca.



Dorosła parka Autora,
samiec po prawej



Jaja kanarków



Pisklęta po zaobrączkowaniu

Srebrnodziobek afrykański (Euodice cantans), cz. I

Srebrnodziobek afrykański (Euodice/Lonchura cantans) to niewielki, bardzo ruchliwy i mało wymagający ptaszek z rodziny astryldowatych (Estrildidae), który w naturze zamieszkuje afrykańskie sawanny. Gatunek łatwy do rozmnożenia, jednak czasami udane lęgi sprawiają hodowcom niemałe kłopoty. W tym sezonie roku 2011 utrzymywałem w wolierce dwie pary srebrnodziobków afrykańskich, przy czym samce miały ubarwienie typowe (brązowe), a samice były białe (albinosy). Jedna z par zniosła wcześniej dwa razy jaja u kolegi w klatce. Niestety za każdym razem wszystkie były niezapłodnione. W wolierce początkowo obydwie pary przystąpiły chętnie do lęgów, jednak zaprzestawały wysiadywania jaj mniej więcej w połowie inkubacji. Taka sytuacja pojawiała się jeszcze kilkakrotnie. Raz nawet, jedną parę po zniesieniu kompletu jaj, podsiadły mewki japońskie, które całkowicie zawładnęły lęgiem, przeganiając prawowitych rodziców. Niestety lęg został całkowicie zmarnowany przez uzurpatorskie mewki. Dopiero pod koniec lata jedna z par zbudowała naturalne gniazdo na dachu jednej z budek lęgowych, podczas gdy druga zniosła jaja w wiklinowym koszyku. Ta pierwsza zmarnowała lęg zaprzestając wysiadywania jaj zaledwie po kilku dniach, natomiast u drugiej pary, po około 11 dniach wykluły się pisklęta. Wreszcie są! – uradowałem się. Jednak robiło się już zimno, choć wrzesień i początek października 2011 roku był nadzwyczaj ciepły i słoneczny. Odłapałem z wolierki inne ptaki pozostawiając w niej tylko parę z młodymi. Przeprowadzane co kilka dni kontrole koszyka potwierdzały obecność czterech młodych (wszystkie brązowe), które rozwijały się prawidłowo i miały wyrównany wzrost. W połowie października podloty opuściły gniazdo, lecz oto nocą padły nagle dwa z nich. Najbardziej prawdopodobną tego przyczyną było wyziębienie. Pozostałe dwa wraz z rodzicami przeniosłem szybko do domowej klatki, gdzie zostały pomyślnie odchowane. Wydaje się, że kluczem do sukcesu w rozrodzie srebrnodziobków jest dobrze dobrana para lęgowa oraz odpowiednie dla niej towarzystwo w wolierze, a najlepiej jego zupełny brak.



Para dorosłych wraz
z dwoma podlotami


Gniazdo z jajami


Pisklę w wieku
3 dni


Pisklę w wieku
7 dni