Grzybienie (Nymphaea), czyli lilie wodne w oczku wodnym, cz. II

Te wodne hydrofity wymagają określonych zabiegów pielęgnacyjnych. Tylko wówczas obficie kwitną i rozwijają ulistnienie. Także walka ze szkodnikami i chorobami, odpowiednie warunki zimowania oraz zapewnienie roślinom składników pokarmowych mają tu praktyczne znaczenie. Co kilka lat należy przeprowadzać dzielenie kłączy. Najlepsze do sadzenia są zdrowe końcówki długości około kilkunastu cm. Najlepiej zabieg przeprowadzać wiosną, przed pojawieniem się pierwszych liści. Praktycznie jednak grzybienie można sadzić przez cały sezon, zwracając jedynie uwagę, aby rośliny zdążyły się dobrze ukorzenić przed zimą. Kłącze po dzieleniu należy zabezpieczyć, zanurzając miejsce cięcia w roztworze nadmanganianu potasu (ciemnofioletowa barwa) lub posypując sproszkowanym węglem drzewnym.

Młodych, świeżo posadzonych roślin nie stawiamy od razu na docelowej głębokości, lecz początkowo umieszczamy płycej, aby nieco się rozrosły, a dopiero stopniowo zwiększamy poziom zanurzenia aż do optymalnego – wymaganego dla danej odmiany. Ma to szczególne znaczenie, gdy roślina kwitnie lub ma już zawiązane pąki kwiatowe – posadzone wtedy zbyt głęboko później kwitną i odchorowują zbyt duże zatopienie. Pożółkłe, obumierające liście (wszystkie stare najpierw żółkną, a potem gniją i jest to naturalny proces) należy na bieżąco usuwać, aby rozkładając się nie pogarszały jakości wody i nie psuły estetyki oczka. Powinno się je usuwać poprzez wyrwanie całego pędu tuż przy kłączu. W tym celu należy wejść do oczka lub użyć teleskopowego sekatora (ja osadzam ostry nóż na wbijanej w ziemię części parasola plażowego – tej z zaciskiem – działa doskonale). Jeśli dosięgamy do pędu z brzegu, to po maksymalnym podciągnięciu go do siebie należy wyrwać go zdecydowanym, silnym szarpnięciem, zachowując jednak daleko idącą ostrożność, aby w przypadku młodej, słabo ukorzenionej sadzonki nie wyrwać jej z podłoża. Przekwitłe kwiaty, które pogrążyły się w wodzie, również należy systematycznie usuwać. W przeciwnym bowiem razie kwitnienie kolejnych zostanie osłabione.

Tu przeczytasz więcej o liliach wodnych, cz. I: http://www.multihobby.net/?p=127

Rozmnażanie lilii wodnych polega na podziale ich kłączy. Jednak u niektórych odmian (np. „Colonel A.J. Welch”, „Sulphurea”) z opadłego na dno kwiatu powstaje bulwa, z której wyrastają młode rośliny, które należy oddzielić dopiero na wiosnę. U niektórych czystych gatunków lilii możliwe jest rozmnażanie generatywne – z nasion, lecz ze względu na długi okres czasu po jakim lilia zakwitnie (nawet kilka lat), nie praktykuje się go. W przypadku świeżo założonego oczka wodnego, zbyt słabego wzrostu roślin, zubożenia podłoża lub po prostu co jakiś czas (1-2 razy w sezonie) można zastosować wspomaganie z użyciem specjalnych nawozów do roślin wodnych (np. Sera Florenette, Tetra Pond Plantamin, Aqua Plant Pond, Aquaflora lub długo działający, stopniowo uwalniany Osmocote). Są one produkowane na bazie związków pozbawionych azotanów i fosforanów, które są zawarte np. w nawozach ogrodowych (ich przypadkowe zastosowanie w oczku spowodowałoby masowy zakwit glonów). Grzybienie odmian białych, żółtych, różowych i czerwonych bez problemu zimują w warunkach polskich. Zimą kłącze powinno jednak znajdować się pod warstwą lodu, która w naszym klimacie może osiągać nawet około 40 cmgrubości. Jeśli zatem oczko zamarza do dna lub na zimę spuszcza się z niego wodę, konieczne jest przechowywanie kłącza, np. w zimnej piwnicy. Najlepiej nadaje się tego celu napełniona wodą wanna lub balia. Powinien być zapewniony dostęp światła. Odmiany tropikalne o kwiatach niebieskich, fioletowych i purpurowych nie przetrzymują naszej zimy. Źle radzą sobie nawet w ciepłej porze roku, gdyż wymagana przez nie minimalna temperatura wody (długotrwale powyżej 10°C) zwykle nie jest osiągana. Przy uprawie odmian miniaturowych należy pamiętać, aby na zimę przestawić je na głębszą półkę lub zabrać na ten okres do piwnicy. Pozostawione na głębokości do 30 cmmogą przemarznąć i zmarnieć. Liście porażone przez grzybową plamistość liści (obecność brązowoczerwonawych cętek lub wzorków) należy jak najszybciej usuwać. Kłącze nigdy nie powinno cuchnąć siarkowodorem ani zgnilizną (szkliste i miękkie miejsca), gdyż może to oznaczać czarną zgniliznę kłącza, która nieuchronnie prowadzi do zamarcia rośliny. W okresie letnim plagą są mszyce osiadające masowo na liściach, pąkach i kwiatach. Jedyne co można zrobić, to regularnie spłukiwać je wodą. Do ich zwalczania można także użyć preparatów naturalnych, np. Bioczos, Citrosept. Nie polecam stosowania żadnych środków chemicznych, jako że ekosystem wodny jest bardzo na nie wrażliwy i łatwo ulega zagładzie. Podłużne wżery, kanały i rowki to wynik żerowania zarówno larw (czarne, lśniące, z żółtymi brzuchami), jak i dorosłych chrząszczy (ciemnobrązowe) szarynki grzybieniówki (Galerucella nymphaeae) lub larw ochotkowatych. Larwy motyla nimfy świtezianki (Elophila nymphaeata-Nymphula nymphaeata) pozostawiają z kolei okrągłe wżery w blaszce liściowej. Larwy i poczwarki spłukujemy do wody (licząc, że pożrą je ryby), a chrząszcze wyłapujemy i zabijamy.

A teraz kilka praktycznych uwag, które powinny wymuszać na opiekunie określone działanie. I tak, wyrastanie liści ponad poziom wody i wywijanie się ich brzegów ku górze może świadczyć o zbyt płytkim zanurzeniu, za małym pojemniku, zbyt dużym zagęszczeniu, a także o zaatakowaniu kłącza lilii przez chorobotwórcze grzyby. Nie należy się martwić, jeśli pierwsze liście w sezonie wegetacyjnym będą zdeformowane, poskręcane lub dziurawe, gdyż jest to normalne zjawisko. W czasie całego sezonu wegetacyjnego stare liście sukcesywnie obumierają, a na ich miejsce pojawiają się nowe – jest to zjawisko całkowicie normalne. Nie trzeba też się martwić, gdy podczas letnich upałów kwiaty zmykają się wczesnym popołudniem i otwierają wczesnym rankiem. Kwiaty wystające ponad powierzchnię wody (prawidłowo powinny się na niej unosić) są sygnałem informującym, że pojemnik, w którym została posadzona lilia, jest zbyt mały. Konieczny staje się wówczas podział kłącza lub przesadzenie go do większego pojemnika z dodatkiem żyznego podłoża. Nie jest to jednak regułą, ponieważ kwiaty lilii tropikalnych oraz odmian blisko z nimi spokrewnionych, lecz zimotrwałe są naturalnie wysadzone ponad lustro wody (np. „Sioux”, „Colorado”, „Sulphurea”). Kwiaty kwitnące krótko – zaledwie 1-2 dni, świadczą o braku składników pokarmowych w podłożu lub zbyt zacienionym stanowisku.

Więcej o uprawie roślin w oczkach wodnych można przeczytać w książce autora pt. „Rośliny w oczkach wodnych – poradnik praktyczny”:

http://www.multihobby.net/?page_id=19



Autor przy liliach


Nymphaea „Rose Nymph”


N. „Attraction”
odmiana pospolita
i obficie kwitnąca


N. „Colonel Welch”


N. „Phoebus”


N. „Red Flare”


N. „Tina”


N. „Winfron Gonnere”


Lilia wymagająca
podziału kłączy
i przesadzania


N. „Sioux” przed
podziałem kłączy


Prawidłowo posadzona
lilia po podziale
kłącza


N. „Alba” zarastająca
oczko wodne


N. „Helvola”


N. „Rubra”


N. „Arc-en-ciel”

Żaby zielone w oczku wodnym. Cz. II. Rozród i ochrona

Wszystkie trzy gatunki żab zielonych w Polsce (żaba jeziorkowa, żaba wodna i żaba śmieszka) odbywają gody w wodzie, a zapłodnienie jest zewnętrzne. W tabeli II przedstawiono kilka najważniejszych cech morfologicznych i behawioralnych związanych z rozrodem, którymi różnią się poszczególne gatunki omawianych płazów. Tabela II. Cechy morfologiczne i behawioralne żab zielonych w Polsce.

Tabela II. Cechy morfologiczne i behawioralne żab zielonych w Polsce. 

Cecha Żaba jeziorkowa Żaba śmieszka Żaba wodna
Termin godów V-VI IV-VI V-VI
Szata godowa samca Grzbiet w okolicach głowy staje się intensywnie żółto-zielony, a plamy na grzbiecie mało widoczne, białawe rezonatory oraz duży modzel podeszwowy Nie zmienia ubarwienia w okresie godowym. Samiec ma czarno-szare rezonatory i powiększone modzele godowe. Głos godowy samca przypomina głośny śmiech. Nie zmienia ubarwienia w okresie godowym. U samców rozwijają się modzele godowe i szare rezonatory.
Ilość składanych jaj Kilkaset do kilku tysięcy Kilkanaście tysięcy Kilkaset do kilkunastu tysięcy
Miejsce i sposób składania skrzeku Małymi lub średnimi porcjami na dnie zbiornika lub roślinach wodnych Dużymi porcjami na dnie zbiornika lub roślinach wodnych Dużymi porcjami na dnie zbiornika lub roślinach wodnych. Często skrzek wypływa na powierzchnię.
Kijanki 9-10 cm 7-10 cm 8 cm

Żaby zielone są bardzo pożyteczne w regulowaniu populacji owadów, często szkodników pól uprawnych i lasów. Odżywiają się głównie owadami latającymi, takimi jak: muchówki, żądłówki i ważki, które przylatują nad wodę w celu złożenia jaj lub uzupełnienia niedoborów wody. Swoje zdobycze żaby chwytają wyrzucając w powietrze głowę bez odrywania od ziemi tylnich kończyn. Ruch ten jest tak błyskawiczny, że trudno go zaobserwować. Czasem oddają też skoki. W łowach są niepohamowane, łapczywe i żarłoczne. Uzupełnieniem ich diety są pajęczaki, mrówki, chrząszcze i dżdżownice rzadziej drobna fauna wodna. Duże osobniki zjadają także większe zwierzęta, np. ślimaki, drobne ryby, turkucie podjadki i młode żaby (również własnego gatunku). Najbardziej żarłocznym gatunkiem jest żaba śmieszka. Dorosłe okazy potrafią zjeść nawet pisklęta ptactwa wodnego, a także traszki, jaszczurki, młode węże i padalce, a nawet drobne ssaki. Młode kijanki odżywiają się zoo- i fitoplanktonem oraz filtrując z wody zawiesinę organiczną. Większe nie gardzą też padliną. Z kolei dla wielu zwierząt żaby zielone są wartościowym pożywieniem i stanowią znaczący procent ich diety. Najwięcej tych płazów ginie w fazie larwalnej. Kijanki są zjadane nie tylko przez ryby, ale także przez traszki i ptaki. Tak więc, choć składają one dużo skrzeku wiek dorosły osiąga tylko niewielki procent potomstwa. W związku z nasiloną działalnością gospodarczą człowieka naturalne środowisko życia i rozmnażania się płazów drastycznie się kurczy. Osuszane są mokradła, zasypywane bajorka leśne i śródpolne, zanieczyszczane są rzeki i jeziora. Duży wpływ na zmniejszenie populacji żab ma także stosowanie środków ochrony roślin, nawozów sztucznych oraz anomalie klimatyczne (często z powodu majowo-czerwcowych upałów wysychają mniejsze zbiorniki wodne, a więc ginie złożony w nich skrzek lub kijanki). Poza tym żaby zielone są niekiedy obiektem zainteresowań kulinarnych, a także trafiają do laboratoriów, jako stosunkowo tani materiał badawczy. Na szczęście wielu ludziom i organizacjom bardzo zależy na ochronie płazów w Polsce. Podejmowane są w tym kierunku szczytne inicjatywy, jak np.: zakładanie nowych zbiorników wodnych i/lub ochrona oraz restaurowanie już istniejących, budowanie specjalnych podziemnych przejść pod drogami, akcje uświadamiania społeczeństwa itp.

Więcej o żabach zielonych można przeczytać tu: http://www.multihobby.net/?p=123



Gody w oczku
wodnym


Para w
ampleksusie


Godujący samiec
żaby jeziorkowej
Składanie skrzeku

sklad skrzeku w oczku
w oczku wodnym



Skrzek żab
zielonych


Kijanka, czyli larwa
żaby zielonej


Kijanka tuż przed
przeobrażeniem w
młodą żabkę

Grzybienie (Nymphaea), czyli lilie wodne w oczku wodnym, cz. I

Te wodne hydrofity (rośliny wodne lub wodnopączkowe) należą do rodziny grzybieniowatych (Nymphaeaceae) i do swego prawidłowego rozwoju wymaga określonego i najczęściej stałego poziomu wody. Ich kwiaty rozwijają się zawsze ponad lustrem wody i są jednymi z najpiękniejszych. Charakterystyczną cechą morfologiczną grzybieni są także ich duże, skórzaste, owalne liście rozpościerające się na powierzchni wody.

Lilie wodne to bezsprzecznie królowe oczek wodnych. Ze względu na wysokie walory dekoracyjne w każdym zbiorniku powinna rosnąć przynajmniej jedna lilia, odpowiedniej, rzecz jasna, odmiany. A tych jest całe mnóstwo i do niemal każdej wielkości oczka można dobrać odpowiednią – od miniaturowej do ekspansywnie się rozrastającej, od wolno do szybko rosnącej, od preferującej wodę płytką do głębokiej, od lubiącej silne nasłonecznienie do radzącej sobie w zacienieniu itp.

Kwiaty lilii pojawiają się z początkiem lata, gdy woda osiąga temperaturę powyżej 16°C. Codziennie otwierają się rankiem i zamykają późnym popołudniem. W zależności od odmiany i warunków pogodowych pojedynczy kwiat „żyje” 3-5 dni. U niektórych odmian można zaobserwować charakterystyczną zmianę barwy kwiatów – początkowo są jaśniejsze i dopiero w kolejnych dniach nabierają wyrazistego koloru („Sioux”, „Aurora”, „Attraction”, ”Barbara Dobbins”). Czasami kwiaty wyrastają ponad lustro wody („Colorado”, „Red Spider”, „Sunny Pink”, „Arc-en-Ciel”) lub mają nietypową budowę – płatki są wąskie i długie („Red Spider”), zagięte do wewnątrz („Rose Arrey”), tworzące nie do końca otwartą koronę tzw. „filiżankę” („James Brydon”), ułożone w gwiazdę („Arc-en-Ciel”), przypominające chryzantemy („Gloire du Temple sur Lot”), w kształcie tulipana („Froebeli”), szeroko rozłożone („Mayla”), półpełne („Albida”, „Perry’s Baby Red), pełne („Gonnere”, „Madame Wilfon Gonnere”, „Sunny Pink”, „Gloire du Temple sur Lot”), podwójne („Nigel”), a bywa, że pachnące („Mayla”, „Hollandia”, „Celebration”).

Grzybienie to nie tylko piękne kwiaty, ale również oryginalne liście. Wszystkie odmiany żółte i pomarańczowe (także zmieniające kolor kwiatów od żółci poprzez róż do czerwieni) mają liście charakterystycznie upstrzone brązowymi plamkami, cętkami lub marmurkowymi wzorkami („Aurora”, „Sioux”, „Chromatella”, „Sulphurea”). Z kolei u odmiany „James Brydon” młode czerwone liście stają się podczas wegetacji stopniowo coraz bardziej zielone, aż do niemal całkowitego zaniknięcia czerwono-brązowych wzorów. Młode liście mogą początkowo być nakrapiane bordowymi kropeczkami, które po jakimś czasie także zielenieją („Red Spider”, „Sunny Pink”) lub mieć niemal czarną barwę („Almost Black”).

Generalnie grzybienie wymagają stanowisk silnie nasłonecznionych, a przez to ciepłych, oraz żyznego, obfitującego w składniki pokarmowe podłoża [ziemia ogrodowa z dodatkiem frakcji piasku i gliny (10-15%), przesianego kompostu (5%), a nawet niewielkiej ilości obornika bydlęcego lub końskiego (jednak trzeba bardzo uważać, aby go nie przedawkować, gdyż grozi to pogorszenia się jakości wody – rozwojem pierwotniaków, glonów i spadkiem rozpuszczonego w wodzie tlenu)]. Niektóre jednak odmiany całkiem dobrze rosną w lekkim półcieniu („Joey Tomocik”, „Sioux”, „Sulphurea”).

Kwiaty i liście lilii są wrażliwe na zraszanie wodą, szczególnie podczas upalnej, słonecznej pogody. Należy je zatem sadzić z dala od elementów powodujących jej rozprysk, tj. kaskady lub fontanny. Duże szkody potrafi też wyrządzić letnie gradobicie.

Lilie sadzimy w specjalnych pojemnikach/koszach, których wielkość dobieramy w zależności od posiadanej odmiany. Koniecznie powinny być one ażurowe, aby zapewniony był swobodny dostęp wody z tlenem do korzeni. Zapobiega to ich gniciu i sprawia, że dobrze się rozrastają, wydostając się z czasem na zewnątrz kosza. Pojemniki wykładamy jutą lub specjalną geowłókniną. Grzybienie najkorzystniej jest kupować i sadzić, a także przeprowadzać podział kłączy wczesną wiosną, zanim ruszy wegetacja, aby dobrze się ukorzeniły. Posadzone później, np. z rozwiniętymi liśćmi lub pąkami (lub co gorsza kwitnące), odchorowują zmianę stanowiska i dopiero po pewnym czasie (bywa że dopiero w następnym sezonie) zaczynają normalnie rosnąć i kwitnąć.

Większość odmian lilii wodnych sadzimy na głębokości 50-80 cm. Zasadą jest, że odmiany o najintensywniejszym wzroście („Attraction”, „Albida”) sadzimy najgłębiej (80-100 cm), odmiany średnie („Colossea”, „Escarboucle”, „Colorado”, „Sioux”) na 60-80 cm, małe („Albatros”, „James Brydon”, ,,Rene Gerard”, „Minor”, „Firecrest”) na 40-60 cm oraz miniaturowe („Pygmaea Alba”, „Aurora”, „Walter Pagels”,„Pygmea Helvola”) na 20-40 cm. Podane wyżej głębokości należy traktować jako docelowe dla dojrzałych, wyrośniętych roślin. Młode grzybienie sadzi się bowiem płycej i stopniowo, a wraz ze wzrostem rośliny przestawia pojemnik na coraz większą głębokość.

Minimalna powierzchnia lustra wody przeznaczona dla jednej rośliny wynosi od około 1000 cm2 dla odmian najmniejszych do nawet 3-4 m2 dla największych, które jednocześnie sadzimy najgłębiej. W dużych naturalistycznych stawikach grzybienie można sadzić bez pojemników, a jedynie obciążyć je kamieniem lub umieścić dodatkowo w siatkowym worku (np. po warzywach).

Więcej o uprawie roślin w oczkach wodnych można przeczytać w książce autora pt. „Rośliny w oczkach wodnych – poradnik praktyczny”,

http://www.multihobby.net/?page_id=19 



N. „Chromatella” i
„Colorado” (z lewej)


Nymphaea „Alba”


Autor podczas
oględzin liści


Liść N. „Queen of Siam”


Liść N. „Red Flare”


N. „Sioux”


N. „Sunny Pink”


N. „Almost Black”


N. „Attraction”


N. „Aurora”


N. Mayla


N. „Red Spider”


N. „Chromatella”

Brzanka sumatrzańska (Capoeta tetrazona). Rozród

Brzanka sumatrzańska (Capoeta tetrazona)* należy do rodziny karpiowatych (Cyprinidae). W naturze zamieszkuje wody Sumatry, Borneo i Półwyspu Malajskiego. Ryby te żyją w stadach, są ruchliwe i wszystkożerne. Dorastają do 5-7 cm długości. Przeprowadzanie tarła brzanek sumatrzańskich to czysta klasyka. Samce są mniejsze i intensywniej ubarwione niż samice, których partie brzuszne są wyraźnie zaokrąglone. Ponadto górna część pyska i głowy samca jest intensywnie czerwona, podobnie jak płetwy brzuszne i górna krawędź płetwy grzbietowej. U samicy krawędzie płetw brzusznych są przezroczyste. Rozród brzanek sumatrzańskich przeprowadzamy parami, najlepiej w oddzielnym, małym (około 20 l) zbiorniku. Na 8-10 dni przed planowanym tarłem wyselekcjonowane osobniki rodzicielskie należy rozdzielić według płci i w tym czasie obficie karmić żywym pokarmem (larwy komarów i wodzienia, rureczniki, itp.). Zestawiając pary hodowlane trzeba pamiętać, że niejednokrotnie samica przejawia wzmożoną agresję w stosunku do partnera, przegania go i nie dopuszcza do siebie. Często też samiec jest tak pobudzony, że zagania partnerkę na śmierć, zanim ta zacznie składać ikrę. Ma to miejsce zwłaszcza wtedy, gdy samica jest zbyt młoda i nie w pełni jeszcze dojrzała do rozrodu. Dlatego też najlepszą gwarancją posiadania dobrej pary hodowlanej jest samoistny dobór tarlaków w akwarium ogólnym. Takie ryby wyraźnie ze sobą sympatyzują i często wycierają się w nim spontanicznie. Wydaje się, że najlepiej jest kojarzyć ze sobą starsze, doświadczone, najintensywniej ubarwione i większe samce oraz młodsze i mniejsze, ale zawsze w pełni dojrzałe rozpłodowo samice.

Woda powinna być miękka (3-5º n), odstała i krystalicznie czysta. Znakomicie do tego celu nadaje się woda z filtra RO, a nawet czysta deszczówka, którą należy przefiltrować przez torf i odkazić środkiem grzybobójczym. Dno akwarium tarliskowego możemy wyłożyć cienką warstwą średniej wielkości żwirku, który następnie wyścielamy 2-3 cm grubości „dywanem” z mchu jawajskiego lub łodyżkami drobnolistnych roślin wodnych (rogatek, kabomba, wywłócznik itp.). Można również zastosować sam tylko ruszt ikrowy lub wyparzone szklane kulki. Wtedy jednak rośliny należy umieszczać w formie 1-2 zwartych pęków. Na powierzchni wody umieszczamy sporą kępę wywłócznika, kilka egzemplarzy paproci lub przykrywamy ją warstwą wgłębki wodnej. Postępowanie takie zapewnia pożądany przez ryby półcień. Na tarło tarlaki odkładamy wieczorem. Do tarła dochodzi zwykle następnego dnia rano. Jeżeli ryby nie chcą do niego przystąpić można próbować je sprowokować poprzez wymianę 1/3 objętości wody na świeżą (50% z filtra RO + 50 % odstanej przez 2 dni wodociągowej). Dobrze jeśli wcześniej wodę na dolewkę poddaliśmy kilkugodzinnemu działaniu promieni słonecznych. Jeśli i to nie pomoże to osobniki rodzicielskie musimy skojarzyć z innymi partnerami. Temperatura wody w zbiorniku tarliskowym powinna wynosić 28ºC. Początkowo samiec zapamiętale goni samicę po całym akwarium starając się zwabić ją w miejsca dogodne do złożenia ikry. Gdy mu się to uda bokiem przyciska się do ikrzycy, która w tym czasie wypuszcza kilka do kilkunastu ziaren ikry. Mleczak natychmiast je zapładnia. Jaja są kleiste, koloru żółtawego, o średnicy około 1 mm. Akt tarła powtarza się wielokrotnie, aż do czasu wyczerpania się dojrzałej ikry w jajnikach samicy. Całe tarło trwa zwykle od 2 do 6 godzin. Ikra składana jest z reguły wśród roślinności, przy dnie. Czasami jednak tarlaki wycierają się tuż przy powierzchni wody, na wgłębce lub przylegających liściach miękkich roślin. Po tarle ryby stają się spokojne i odpoczywają. Wtedy tez trzeba je odłowić, gdyż w przeciwnym razie doszczętnie wyjedzą ikrę (zwłaszcza jeśli nie zastosowano ochronnego rusztu).

* Wielu badaczy uważa, że z powodu dawnych błędów w nazewnictwie pospolita dziś w akwariach rzekoma “brzanka sumatrzańska” to w rzeczywistości zupełnie inny gatunek – Puntius anchisporus (Vaillant 1902). Występuje tylko na Borneo i stąd zapewne zwany jest niekiedy brzanką borneańską.



Sumatry najlepiej czują się
w grupach


Samiec – piękno barw


Para ryb na tarlisku


Tarło wśród roślinności


Z lewej samica


Po tarle ikra jest wyżerana


Dorodne tarlaki


U góry odmiana ksantoryczna

Amadyna diamentowa (Emblema guttata). Rozród

Ostatnio udało mi się odchować przychówek od amadyn diamentowych (Emblema guttata), zwanych również kraśniczkami diamentowymi. Podstawę sukcesu hodowlanego zarówno u tego, jak i u wielu innych gatunków ptaków ozdobnych, stanowi dobrze dobrana para hodowlana. W przeciwnym razie usilne starania hodowcy w kierunku uzyskania potomstwa kończą się zwykle niepowodzeniem, rodząc frustrację i zniechęcenie. Wcześniej obecne osobniki rodzicielskie byli w parach z innymi partnerami i wszystkie lęgi kończyły się niepowodzeniem (a to jaja były niezapłodnione, a to zarodki były oziębione itp.). Dopiero po połączeniu samicy czerwonodziobej z samcem pomarańczowodziobym powstała znakomicie zgrana para. U kolegi ptaki wyprowadziły 3 młode, u mnie wykluły się 4 pisklęta i wszystkie zostały odchowane. A zatem najlepszym wyjściem jest, aby młode, dojrzałe płciowo ptaki utrzymywane były w grupach, co umożliwia im swobodny wybór partnera płciowego. Niestety nie każdy może sobie na to pozwolić i dlatego większość hodowców zmuszona jest wymieniać samca lub samicę w nadziei, że za którymś razem dobór osobników rodzicielskich okaże się optymalny, zaowocuje lęgiem i pomyślnym odchowaniem potomstwa. Chociaż pisklęta amadyn diamentowych można odchować podając rodzicom jedynie sztuczną karmę jajeczną dla kanarków, ja jednak w drugim pojemniku podaję im także karmę jajeczną z dodatkiem suszonych owadów, którą jednak ptaki jedzą niechętnie. Ponadto oprócz oczywiście mieszanki ziaren ptaki dostają także gwiazdnicę pospolitą (Stellaria media).

Więcej o chowie i rozmnażaniu amadyny diamentowej można przeczytać tutaj: http://www.multihobby.net/?p=96



Przychówek zawsze
cieszy najbardziej


Jaja amadyn
diamentowych w
gnieździe


Pisklęta w wieku
1-2 dni


Pisklęta w wieku
3-4 dni


Pisklęta w wieku
6-7 dni


Pisklęta w wieku
9-10 dni


Pisklęta w wieku
12-13 dni


Pisklęta w wieku
w wieku 16-17 dni


Pisklęta w wieku
19-20 dni


Podloty w wieku 25
dni po opuszczeniu
gniazda


Młody w wieku
ponad 30 dni

Żaby zielone w oczku wodnym. Cz. I

Żaby należą do płazów bezogonowych (Anura). W Polsce do żab zielonych zalicza się: żabę jeziorkową (Rana lessonae), żabę śmieszkę (Rana ridibunda) oraz żabę wodną (Rana esculenta). Ich wspólną cechą charakterystyczną jest mniej lub bardziej zielone ubarwienie ciała, brak ciemnej plamy skroniowej oraz tryb życia silnie związany ze środowiskiem wodnym. Ponieważ żaby zielone są najczęstszymi płazami występującymi w naszych oczkach wodnych, postanowiłem napisać o nich co nieco. Płazy te, jak i wszystkie inne podlegają w Polsce ścisłej ochronie prawnej, stąd nie można ich pozyskiwać z naturalnych siedlisk. Znacznie częściej niż np. traszki zwyczajne (czytaj o nich tu: http://www.multihobby.net/?p=121) zjawiają się jednak w oczku samoistnie, wędrując z pobliskich zbiorników wodnych lub będąc przypadkowo zawleczonymi z roślinami wodnymi, np. w stadium skrzeku. Chrońmy je i stwórzmy im jak najlepsze warunki środowiskowe! Według badań naukowych żaba wodna nie jest odrębnym gatunkiem, lecz mieszańcem (hybrydą) powstałą w wyniku skrzyżowania ze sobą żaby jeziorkowej i żaby śmieszki. Nie jest to jednak typowy mieszaniec międzygatunkowy, gdyż właściwie nie dochodzi tutaj do wymieszania się materiału genetycznego pochodzącego od obydwu rodziców (żaby jeziorkowej i śmieszki) i w związku z tym nie powstaje żadna forma pośrednia między nimi. Potwierdzeniem tego jest fakt, że krzyżując doświadczalnie żaby wodne między sobą otrzymano potomstwo o zróżnicowanych cechach morfologicznych odpowiadających albo żabie jeziorkowej, albo śmieszce, albo wodnej. Także krzyżówki wsteczne żaby wodnej ze śmieszką lub jeziorkową dają potomstwo podobne do jednej lub drugiej formy rodzicielskiej. Dlatego też cała populacja żaby wodnej w naszym kraju składa się z trzech typów (jeziorkowa x wodna, śmieszka x wodna oraz wodna x wodna), w zależności od tworzących je form rodzicielskich. Dodatkowo obok osobników diploidalnych spotyka się także triploidalne. Naukowcy wciąż badają mechanizmy dotyczące, bądź co bądź, tajemniczego dziedziczenia cech i niejasnej przynależności taksonomicznej żaby wodnej, ale wydaje się, że nie jest to odrębny gatunek. Inna, mniej powszechna, teoria głosi, że wszystkie nasze trzy gatunki żab zielonych są w rzeczywistości rasami jednego gatunku. Między innymi z powodu tych wątpliwości omawiane płazy często określa się dziś w uproszczeniu mianem „kompleksu żab zielonych”. Wszystkie wspomniane wyżej gatunki żab cechuje bardzo podobny wygląd morfologiczny, ubarwienie ciała i rysunek na nim oraz bardzo duża zmienność w tym zakresie. Występujące różnice (np. w kształcie i wielkości modzeli) są nieznaczne i możliwe do odróżnienia dopiero przy sporym doświadczeniu obserwatora. Niejednokrotnie w celu identyfikacji gatunku konieczne są szczegółowe badania anatomiczne lub posłużenie się specjalnym kluczem. Żabę jeziorkową wyróżnia z pośród innych żab zielonych dzienny tryb życia, a także jej zamiłowanie do zagrzebywania się w ziemi w chłodniejsze dni. Służą jej do tego wyraźnie rozwinięte i masywne narośla lub modzele podeszwowe. W tabeli I przedstawiono najważniejsze cechy morfologiczne, którymi różnią się poszczególne gatunki żab.

Tabela I. Najważniejsze cechy morfologiczne różniące poszczególne gatunki żab zielonych.

Cecha Żaba jeziorkowa Żaba śmieszka Żaba wodna
Długość ciała 4,5-8 cm, samce mniejsze Najokazalsza polska żaba. Samice nawet do 12-15 cm, samce mniejsze Samice do 12, a samce do 9 cm.
Kształt ciała Wysmukły Masywny i ciężki Krępy
Ubarwienie grzbietu Zielone w czarno-brązowe plamy, po środku jasny pasek Oliwkowo-zielone do brązowego Zielone, czasami brązowawe z jasnym paskiem i ciemnymi plamami
Ubarwienie brzucha Jednolicie białawe Szarawy, marmurkowaty wzór Biaława z ciemnymi plamami
Wewnętrzny modzel piętowy Wysoki, półksiężycowaty i symetryczny Mały i słabo wykształcony Duży i asymetryczny
Skóra na grzbiecie Gładka Chropowata – duże brodawki Gładka, niekiedy lekko chropowata

Choć żaby zielone są dobrymi pływakami unikają otwartej wody i przebywają w pobliżu brzegu, zarówno w płytkiej wodzie, jak i na przylegającym do niej lądzie. Żaba jeziorkowa najczęściej zasiedla małe zbiorniki śródpolne i leśne, glinianki, stawy, mokradła itp., zarówno na niżu, jak i w rejonach górskich. Zimę spędza zagrzebana w ziemi w okresie od września do kwietnia. Żaba śmieszka jest przez cały rok bardzo związana ze środowiskiem wodnym. Do jej ulubionych siedlisk należą większe zbiorniki wodne – starorzecza, jeziora, leniwie płynące i zarośnięte odcinki rzek, głównie na nizinach. W sen zimowy zapada często już we wrześniu. Zimuje na dnie zbiorników zagrzebana zwykle w mule. Znane są też przypadki zimowania kijanek, które przeobrażają się wówczas na wiosnę następnego roku. Aktywne życie żaba śmieszka rozpoczyna zwykle w marcu. Żaba wodna wbrew swej nazwie jest o wiele bardziej związana z lądem niż żaba jeziorkowa. Obserwowano jej wędrówki w poszukiwaniu nowych akwenów głównie w czasie deszczowej pogody. Pospolita na terenie całej Polski (w górach spotykana do wysokości 500-800 m n.p.m.) – zasiedla wszelkie wody stojące i wolno płynące. Na sen zimowy udaje się w październiku po pierwszych przymrozkach, rozbudza się pod koniec marca. Zimuje zarówno zagrzebana w dennym mule zbiornika wodnego (osobniki dorosłe), jak i w ziemi na lądzie (osobniki młode).

Żaby zielone zwykle dobrze zimują na dnie oczek wodnych, o ile nie są niepokojone w czasie hibernacji (np. rozbijaniem zimą pokrywy lodowej z użyciem łomu lub siekiery). Niejednokrotnie jednak zdarza się, że giną masowo z innych przyczyn, które trudno zdiagnozować i wcale nie musi być to bardzo mroźna zima danego roku. Czasami w ciepłej porze roku niektóre osobniki gdzieś znikają, pojawiają się inne lub okresowo przenoszą się w inne miejsca, np. u mnie są to bagienka w strefie zimowania traszek zwyczajnych, u kolegi – napełnione wodą wiadro lub budowlana kastra. Generalnie żaby zielone są w oczku pożyteczne – zjadają wszelkie poruszające się wokół niego owady. Żaby nie polują aktywnie pod wodą na ryby, lecz gdy tylko jakaś wyskoczy na brzeg, liść grzybienia lub też urządza dzikie pląsy tuż pod powierzchnią wody, wówczas jest przez płazy atakowana. Także młode, opuszczające wodę traszki są przez nie zjadane. Generalnie jednak żaby zielone to prawdziwa ozdoba każdego oczka wodnego, więc zróbmy wszystko (co oczywiście legalne!), aby do niego prędzej czy później zawitały.



Dwie formy barwne


Wspólny odpoczynek


Polowanie na
powierzchni wody


Ogromna żaba
śmieszka


Dryfowanie wśród
pistii rozetkowej


Wygrzewanie się
na korzeniu


Osobnik o nietypowej,
jasnozielonej
barwie ciała


Typowo, soczyście
zielone ubarwienie
ciała


Na brzegu najlepiej


Żaby jeziorkowe


Krocząc wśród
żabiścieku pływającego


Wielogatunkowa
gromadka